Duże imprezy dodają prestiżu
Targi budowlane
BEZ OSZCZĘDNOŚCI: Jeżeli firma poszukuje odbiorców w różnych regionach, powinna brać udział w wielu imprezach — zauważa Agnieszka Krzywicka, dyrektor generalny Polskiego Stowarzyszania Budowniczych Domów, organizator targów Buduj Lepiej. fot. Grzegorz Kawecki
Firmy z branży budowlanej chętnie biorą udział zarówno w targach o dużym zasięgu, jak i w niewielkich imprezach regionalnych. Te pierwsze mają przede wszystkim ogromne znaczenie prestiżowe.
Targi budowlane cieszą się wśród organizatorów wystaw największą popularnością. W przypadku tej branży, oprócz imprez międzynarodowych i krajowych, odbywa się bardzo wiele targów o zasięgu lokalnym.
Znajomości i praca
Obecność na największych targach traktowana jest przez wystawców przede wszystkim prestiżowo.
— Na Budmie nie tyle szukamy nowych odbiorców, co umacniamy stare przyjaźnie. Dlatego w 1998 roku nasze stoisko bardziej przypominało elegancką restaurację — z fortepianem i fontanną — niż ekspozycję z ofertą handlową — twierdzi Roman Rojek, wiceprezes Grupy Atlas.
Dodaje on, że regionalne imprezy targowe firma traktuje roboczo.
— Wyroby ze znakiem Atlas prezentowane są na stoiskach naszych odbiorców: dużych hurtowni mających ustaloną pozycję na lokalnym rynku — opowiada Roman Rojek.
Na targach regionalnych wśród zwiedzających można spotkać, oprócz biznesmenów, także klientów indywidualnych, zainteresowanych budową lub modernizacją mieszkań i domów. Na targach ogólnopolskich i międzynarodowych przeważają przedsiębiorcy, którzy szukają ciekawych kontaktów.
Przyjąć strategię
W imprezach o największym zasięgu z reguły biorą udział wszystkie liczące się w branży firmy. Uczestnictwo w mniejszych wystawach zależy od strategii przedsiębiorstwa.
— Czasami bywa tak, że jeśli jakaś firma zdobyła mocną pozycję w regionie wrocławskim, to rezygnuje ze stoiska na naszych imprezach i bierze udział w innych. Z drugiej jednak strony, są duże firmy, które przyjeżdżają na nasze targi co rok, chcą nawet mieć stoiska w tych samych miejscach — zauważa Maria Bratek, kierownik biura promocji i organizacji targów z Wrocławskiego Przedsiębiorstwa Hala Ludowa.
Radosław Górecki