W czasach niskich stóp procentowych dywidendy nabierają dla akcjonariuszy coraz większego znaczenia. Zdarzające się od czasu do czasu około 10-procentowe stopy dywidendy jawią się jako inwestycja życia. Ale nawet te częściej spotykane — 4-6-procentowe — oferują zysk nieosiągalny na lokatach bankowych. Problemem jest oczywiście regularność wypłat dla akcjonariuszy. Na GPW są ledwie trzy spółki, które nie dość, że od pięciu lat regularnie wypłacają dywidendę, to jeszcze co roku jej kwota przypadająca na jedną akcję jest wyższa. Ta trójka to Grupa Kęty, Neuca oraz Europejskie Centrum Odszkodowań (EuCO). Cała trójka potwierdza przy tym, że spółki dywidendowe są wyżej wyceniane — w ostatnich pięciu latach ich akcje podrożały o 218-531 proc.
Wysoko czy stabilnie
Z całej czwórki najwyższą stopę dywidendy w ostatnich pięciu latach oferowało EuCO — średnio 7,5 proc. Wypłata za 2014 r. przekroczyła nawet 10 proc. Spółka specjalizuje się w sporach z towarzystwami ubezpieczeniowymi, które prowadzi w imieniu ubezpieczonych, niezadowolonych z wysokości wypacanych odszkodowań. Jej biznes ewidentnie się w ostatnich latach rozkręcał. Jednocześnie rosła część zysku przeznaczana na dywidendę. W przypadku zysku za 2011 r. było to 35 proc. W kolejnych latach — 40, 57 i 98 proc. Potem 89 proc., ale zysk znacznie wzrósł. Wypłatę za 2016 r. (płatność w 2017 r.) trudno jednak oszacować. Polityka dywidendowaz 2014 r. głosi, że „zamiarem zarządu jest rekomendowanie w przyszłości walnemu zgromadzeniu podjęcia uchwał w sprawie wypłaty dywidendy w wysokości nie niższej niż 25 proc. skonsolidowanego zysku netto”. Próg jest więc ustawiony stosunkowo nisko. Do tego większość ostatnich wypłat była oparta na zysku jednostkowym, a nie skonsolidowanym. Sam zysk skonsolidowany za pierwsze półrocze 2016 r. wyniósł 16,4 mln zł, wobec 11,7 mln zł rok wcześniej. Ten pozytywny obraz zaburza jednak przeszacowanie wartości znaku towarowego. EuCO utworzyło z tego powodu aktywo z tytułu odroczonego podatku dochodowego w wysokości 6,3 mln zł, „co miało wpływ na osiągnięty w drugim kwartale 2016 r. wynik finansowy”. Jedna z osób obecnych na powynikowym spotkaniu dla analityków i zarządzających funduszami wprost zapytała, czy można się spodziewać, że dywidenda za 2016 r. będzie wyższa niż za 2015 r. Ze strony spółki nie uzyskała jednak żadnej konkretnej odpowiedzi. Najsolidniejszym płatnikiem dywidendy w wyróżnionej trójce wydaje się Grupa Kęty. Jej działalność koncentruje się na przetwórstwie aluminium. Gros biznesu wiąże się z budownictwem — stolarką okienną, bramami, okuciami, elementami fasadowymi. Uzupełnieniem są elementy zabudowy samochodów oraz opakowania spożywcze. W ostatniej pięciolatce średnia stopa dywidendy Kęt wynosiła 4,3 proc. Średnia prognoz analityków zakłada, że dla wypłaty za 2016 r. będzie to 5 proc.
Akcje podrożały najbardziej
Gorzej wygląda pod tym względem Neuca. Analitycy zakładają, że również za 2016 r. hurtownia farmaceutyczna wypłaci więcej niż za rok poprzedni. Średnia ich prognoz zakłada jednak stopę dywidendy na poziomiezaledwie 1,4 proc. Więcej można uzyskać, zakładając lokatę bankową lub kupując detaliczne obligacje oszczędnościowe skarbu państwa. Zresztą Neuca stopą dywidendy nie rozpieszczała również wcześniej. Średnia dla ostatnich pięciu lat to zaledwie 2,4 proc. Z całej dywidendowej trójki jej akcje podrożały jednak… najbardziej. Kto w sierpniu 2011 r. kupił ich 100, płacąc 6860 zł, ma obecnie papiery warte około 37 tys. zł.
OKIEM EKSPERTA
Przede wszystkim regularność
TOMASZ MATRAS, zarządzający funduszem UniAkcje Dywidendowy
Szukamy spółek, które regularnie dzielą się zyskiem z akcjonariuszami, a więc mają politykę dywidendową i historię wypłat, a co za tym idzie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że w przyszłości również będą ich dokonywać. Dopiero potem patrzymy na stopę dywidendy i to, czy kwotowo wypłaty rosną. Regularność to najważniejsze sito, by oddzielić prawdziwe spółki dywidendowe od tych, które w jednym roku coś wypłacą, a w innym nie. Historię wypłat dywidend dla każdego przypadku analizujemy oddzielnie, dlatego nie da się stwierdzić, że spółka musi dzielić się zyskiem przez 3, 4 czy 5 lat, byśmy uznali ją za dywidendową. W naszym portfelu są spółki, które nie mogą się pochwalić kilkuletnią historią dywidendową, bo niedawno weszły na giełdę. Mają jednak politykę dywidendową i jest spore prawdopodobieństwo, że dywidendy będą wypłacały.


