Dziś Sejm zajmie się ministrem Wąsaczem

Marcin Goralewski
opublikowano: 2002-06-07 00:00

Wniosek o postawienie Emila Wąsacza, byłego ministra skarbu, przed Trybunałem Stanu trafi dziś pod obrady sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Później czeka nas pewnie gorąca debata w Sejmie. Zarzuty: zaniedbania przy trzech dużych prywatyzacjach.

Prezydium sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej (KOK) zajmie się dziś wnioskiem o postawienie Emila Wąsacza, byłego ministra skarbu, przed Trybunałem Stanu.

— Prezydium sprawdzi najpierw, czy wniosek odpowiada warunkom formalnym. Później trafi on pod obrady samej komisji. Biorąc pod uwagę, że wniosek jest bardzo długi, to jego zaopiniowanie może trwać całkiem długo. Trzeba sprawdzić wszystkie jego elementy — mówi Józef Zych, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego i jednocześnie przewodniczący KOK.

Sama komisja zajmie się postulatem PSL za dwa tygodnie — podczas kolejnego posiedzenia Sejmu. Po zaopiniowaniu wniosku przez komisję, trafi on po obrady Sejmu. O postawieniu byłego ministra przed Trybunałem Stanu posłowie zadecydują w głosowaniu. Za tym musi paść kwalifikowana większość 3/5.

Trybunał Stanu może poprzestać na ustaleniu winy oskarżonego. Jeśli zdecyduje się nałożyć karę, to wachlarz nie jest imponujący. W grę wchodzi pozbawienie czynnego i biernego prawa wyborczego, zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w instytucjach państwowych czy też odebranie niektórych orderów i odznaczeń.

Posłowie z PSL zarzucają Emilowi Wąsaczowi niedopełnienie obowiązków przy trzech dużych prywatyzacjach — sprzedaży Domów Towarowych Centrum, Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń i Telekomunikacji Polskiej.

DTC prywatyzowano pod koniec 1997 roku. PSL twierdzi, że niewłaściwa wycena prywatyzowanej firmy naraziła Skarb Państwa na stratę co najmniej 77 mln zł. Minister miał też zlekceważyć sygnały płynące z samego resortu, jak i Najwyższej Izby Kontroli mówiące, że prywatyzacja została niewłaściwie przygotowana. DTC przejęło konsorcjum, w skład którego wchodziła należąca do Yarona Brukcnera spółka Eastbridge.

Przy prywatyzacji TP SA chodzi o nieprawidłowy wybór doradcy prywatyzacyjnego.

Minister skarbu (...) nie dopełnił swoich obowiązków i dopuścił do niekorzystnego wyboru firmy doradczej i zawarcia z nią umowy, niekorzystnej dla Skarbu Państwa, czego następstwem były straty w majątku Skarbu Państwa na co najmniej 25,87 mln zł — argumentują posłowie.

Trzeci zarzut, chyba najgłośniejszy, to sprzedaż akcji PZU. Sprawa rozbija się o rzetelne informowanie Rady Ministrów o niektórych istotnych zamierzeń prywatyzacyjnych wobec największego w kraju ubezpieczyciela. Konsorcjum Eureko kupując 30 proc. akcji uzyskało zdaniem wnioskodawców nieproporcjonalny wpływ na zarządzanie spółką oraz nieuzasadnioną pozycję inwestora strategicznego.

Posłowie zwracają uwagę, że ich zarzuty znalazły potwierdzenie w raportach Najwyższej Izby Kontroli.

Okiem polityka

Zasłużył sobie

Lista zarzutów pod adresem byłego ministra jest długa i wystarczająca, aby parlament skutecznie zajął się tą sprawą. Dziwię się jedynie, że procedury tak długo trwają. Sprawa będzie jeszcze rozpatrywana przez klub SLD, ale będę przekonywał moich kolegów, aby taki wniosek poprzeć.

Ryszard Zbrzyzny

poseł SLD i wiceprzewodniczący Komisji Skarbu Państwa

Okiem polityka

Taka tradycja

To jest kolejny wniosek, dotyczący ministra zajmującego się prywatyzacją. Ten proces postrzegany jest obecnie negatywnie i wzbudza wiele emocji. W postępowaniu Emila Wąsacza nie dopatruję się jednak takich zaniedbań, aby była konieczność postawienia go przed Trybunałem Stanu.

Rafał Zagórny

poseł PO, wiceprzewodniczący Komisji Skarbu Państwa