Firma BaseLinker, która co miesiąc analizuje obroty w polskim e-handlu na bazie danych sprzedażowych z 3 tys. e-sklepów, podaje, że w kwietniu liczba sfinalizowanych transakcji wzrosła w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku o 4,9 proc.
Trochę wolniej rosła średnia wartość koszyka zakupowego. Była większa niż rok wcześniej o 3,1 proc., co jest wynikiem gorszym niż stopa inflacji. Ogółem e-handlowe obroty w kwietniu wzrosły o 8,2 proc. rok do roku.
Jednak w porównaniu z marcem tego roku wzrost sprzedaży wyniósł zaledwie 0,3 proc., na co złożyła się o 1,9 proc. mniejsza liczba transakcji i o 2,3 proc. większa wartość koszyka.
– Polski e-commerce w kwietniu utrzymał wysoki poziom z poprzedniego miesiąca. Zaobserwowaliśmy nie tylko wyraźny skok sprzedaży w porównaniu do ubiegłego roku, ale i wzrost średniej wartości zamówienia. Takie wyniki są dobrą prognozą na kolejne miesiące, ale także zachęcają do dalszych inwestycji w handel w sieci. Jesteśmy jednym z najszybciej rosnących rynków w Europie, jednak przed sprzedawcami jest jeszcze sporo niewykorzystanego potencjału: zarówno pod kątem dalszych automatyzacji i optymalizacji działań, jak i wchodzenia na nowe rynki czy marketplace'y – mówi Aleksandra Rząd, szefowa działu business intelligence w BaseLinkerze.
BaseLinker podaje, że w sprzedaży polskich e-sklepów już 18-procentowy udział ma wysyłka do klientów poza Polską. W ostatnim miesiącu sprzedaż transgraniczna zwiększyła się w porównaniu z kwietniem 2024 r. o 13,1 proc.
– Polski e-commerce nadal rozwija się stabilnie, zarówno w sprzedaży krajowej, jak i transgranicznej. Na szczególną uwagę zasługuje rosnący udział transakcji międzynarodowych, co sygnalizuje coraz większą otwartość polskich konsumentów na zakupy globalne. Wzrost średniej wartości zamówienia przy jednocześnie stabilnej liczbie transakcji wskazuje na dojrzewający rynek oraz silną gotowość do dalszych inwestycji ze strony konsumentów i sprzedawców. To pozytywny sygnał dla całej branży, zwłaszcza u progu sezonu letniego, który tradycyjnie przynosi nowe możliwości sprzedażowe – zaznacza Marcin Bąbol, szef marketingu AliExpress Polska.
Podobnie jak w poprzednim miesiącu kategoriami, które zaliczyły największy wzrost, były w kwietniu supermarket oraz dom i ogród.
Tomasz Gutkowski, dyrektor ds. sprzedaży i rozwoju biznesu w świadczącym usługi informatyczne dla e-handlu Univio, zwraca uwagę, że w kwietniu wskaźniki sprzedaży utrzymały się na poziomie zbliżonym do marca. Jego zdaniem można mówić nie tyle o stabilności, co o pewnym rozczarowaniu, bo dało się wyczuć, że rynek oczekiwał wzrostu miesiąc do miesiąca. Szczególnie, że rok temu kwiecień był lepszy o kilka procent od marca. Swoje zrobił kalendarz.
– Dużo lepiej wygląda porównanie rok do roku, w którym odnotowujemy wzrost o ponad 8 proc. W tym roku występuje większa liczba zamówień o 5 proc., a więc Polacy kupowali online więcej niż przed rokiem zapewne w związku z Wielkanocą, a w 2024 r. Wielkanoc przypadła na marzec. Są też inne czynniki wzrostu poza okresem świątecznym. Na zwiększoną aktywność konsumencką zapewne pozytywnie wpłynęła pogoda, co obserwowaliśmy już w minionym miesiącu. Analogicznie jak w marcu największą sprzedaż online odnotowano w kategorii dom i ogród, co nie dziwi, ponieważ kwiecień był najcieplejszy od kilku lat i Polacy kontynuowali wiosenne porządki oraz rozpoczęli sezon grillowania – tłumaczy ekspert Univio.
Z kolei zwiększona sprzedaż w kategorii supermarket jego zdaniem wynika zapewne z zakupów na świąteczne stoły oraz z przygotowań do majówki.
- Budujące jest to, że sprzedaż zagraniczna nieustannie jest na fali kilkunastoprocentowego wzrostu i nie widać tutaj ryzyka odwrócenia pozytywnego trendu. Polskie sklepy internetowe mają już solidny punkt zaczepienia na zagranicznych rynkach i będą na tej bazie realizować dalszą ekspansję – uważa Tomasz Gutkowski.