4 kg elektrośmieci — tyle zużytego sprzętu muszą co roku zebrać polskie sklepy w przeliczeniu na mieszkańca. Oznacza to, że średnio powinny odzyskiwać 35 proc. masy towarów wprowadzonych na rynek w poprzednim roku. Często się to nie udaje, bo konsumenci i firmy, zamiast oddawać zużyty sprzęt, wolą odzyskać z niego cenne metale, a odpady wyrzucić do lasu.
![[FOT. ARC] [FOT. ARC]](http://images.pb.pl/filtered/9c30d2a6-568e-4420-8d1f-2beca93d1007/b2a7c27b-7f02-57da-ad14-c2f91dc3fab7_w_830.jpg)
— Efektem jest handel zaświadczeniami potwierdzającymi fikcyjną zbiórkę sprzętu przez firmy czy sklepy — mówi Kazimierz Poznański, prezes Izby Gospodarczej Metali Nieżelaznych i Recyklingu (IGMNiR).
System monitorowany
Wkrótce jednak sporo się zmieni. Resort środowiska przygotował projekt założeń do nowelizacji ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym, dzięki czemu wdroży też nową unijną dyrektywę.
— Przygotowany przez resort środowiska projekt ma wprowadzić większą dostępność i transparentność danych o zebranym i przetworzonym zużytym sprzęcie, zwiększając kontrolę prawidłowego funkcjonowania całego systemu. Powstanie elektroniczny system monitorującyprzepływ zużytego sprzętu przez cały cykl jego życia, który ma również na celu ograniczenie szarej strefy. Jest to odpowiedź na postulaty branży, która od dawna proponowała takie rozwiązanie — mówi Kazimierz Poznański.
„System obejmie (…) podmioty zbierające zużyty sprzęt (…) zajmujące się jego zagospodarowaniem, kończąc na prowadzących odzysk i recykling zużytego sprzętu. Obowiązkiem tych podmiotów będzie wprowadzanie do systemu danych o zużytym sprzęcie na każdym etapie jego zagospodarowania” — czytamy w projekcie resortu środowiska. Branża, choć się cieszy, ma także obawy.
— Chcemy poznać więcej szczegółów dotyczących finansowania systemu. Projekt mówi, że stworzenie i prawidłowe funkcjonowanie systemu finansowane będzie przez wszystkich wprowadzających sprzęt, którzy znajdują się w rejestrze prowadzonym przez Głównego Inspektora Ochrony Środowiska (GIOŚ). Nie chcemy, aby koszty finansowania tego systemu zostały przerzucone wyłącznie na nabywających sprzęt, czyli na konsumentów — podkreśla Jan Szafraniak, dyrektor biura IGMNiR.
W projekcie napisano też, że GIOŚ będzie udostępniać na swojej stronie internetowej odnośniki do stron internetowych rejestrów prowadzonych w innych państwach członkowskich w celu ułatwienia rejestracji wprowadzającym sprzęt w całej Unii Europejskiej.
„Powyższe przepisy mają doprowadzić do harmonizacji rejestrów prowadzonych w państwach członkowskich pod względem zawartości, formatu oraz częstotliwości przekazywania informacji przez przedsiębiorców. GIOŚ będzie miał możliwość nakładania kar pieniężnych na przedsiębiorcę, który w terminie ustawowym nie złoży sprawozdania (…) lub złoży sprawozdanie nierzetelne” — głosi projekt Ministerstwa Środowiska.
Suszarka do sklepu
Nowa ustawa zmienia też wskaźniki odbierania przez sklepy zużytego sprzętu. Zgodnie z nią od 2016 r. polskie firmy wprowadzające na rynek sprzęt elektroniczny czy AGD będą musiały zebrać co najmniej 40 proc. masy towarów sprzedanych w poprzednich trzech latach. Od 2021 r. wskaźnik wzrośnie do 65 proc. Na tym nie koniec.
Zepsutą suszarkę, golarkę, depilator czy mini laptop będzie można zanieść do dużego sklepu, który nie będzie mógł odmówić przyjęcia. „Projektowana ustawa (…) zobowiąże sprzedawców detalicznych prowadzących jednostki handlu detalicznego o powierzchni handlowej wynoszącej co najmniej 400 m2 do nieodpłatnego przyjęcia zużytego sprzętu, którego żaden z zewnętrznych wymiarów nie przekracza 25 cm bez konieczności zakupienia przez klienta nowego sprzętu” — czytamy w projekcie.
OKIEM EKSPERTA
To byłaby rewolucja
WOJCIECH KONECKI
dyrektor generalny CECED Polska, organizacji zrzeszającej pracodawców branży AGD
Kierunek zmian jest bardzo pozytywny i resort dobrze zdefiniował najważniejsze problemy dotyczące walki z szarą strefą. Wprowadzenie rejestracji online to byłaby rewolucja w branży odpadowej. Nowe standardy unormowałyby szemraną działalność. Zmiany dotyczące zbierania zużytego sprzętu narzuca nam unijna dyrektywa. Osiągnięcie 40 proc. z obecnych 35 proc. nie będzie problemem. Gorzej z kolejnym pułapem 65 proc. Obawiamy się, czy będzie tyle elektrośmieci do zebrania, bo są takie grupy produktów, jak zmywarki czy ekspresy ciśnieniowe, gdzie może nie być tyle sprzętu do zebrania, ile się sprowadza. Będziemy proponować, by to nie było 65 proc. tego, co się wprowadza na rynek, lecz 85 proc. tego, co pojawia się jako elektroodpad.
OKIEM EKSPERTA
Większa kontrola i dochody
GRZEGORZ SKRZYPCZAK
prezes ElektroEko, spółki odzysku sprzętu
Założenia są bardzo ogólne. Wszystko będzie więc zależało od konkretnych zapisów. Mamy nadzieję, że zostaną w nich uwzględnione kwestie nieujęte w założeniach, np. czy punkty skupu złomu powinny przyjmować zużyty sprzęt. Ważnym elementem założeń jest elektroniczny system monitorujący przepływ zużytego sprzętu, dokumentów oraz pieniędzy. W projekcie założeń brakuje jednak opisu roli resortu środowiska w tworzeniu systemu. Co do samego rozwiązania, dzięki niemu możliwe będzie uszczelnienie systemu, w którym działania nielegalne, obecnie nagminne, przestaną być opłacalne. Elektroniczny system monitorujący oznacza skuteczność kontroli, lepsze dysponowanie czasem przez urzędników oraz — co najważniejsze — oszczędność funduszy publicznych i większe przychody do budżetu z tytułu podatków.