Europejski Bank Inwestycyjny chce przeznaczyć 450 mln zł na kredyty dla inwestorów, którzy szykują się do startu w aukcjach dla fotowoltaiki. Na swojej stronie internetowej EBI opublikował zarys programu, którego celem jest „finansowanie małych i średnich farm fotowoltaicznych w Polsce, które otrzymały wsparcie w ramach nowego systemu aukcyjnego i które będą budowane w latach 2018-2022”.

Z dodatkowych informacji, które uzyskaliśmy z biura prasowego EBI, wynika, że bank zamierza podpisywać umowy kredytowe bezpośrednio z inwestorami, bez korzystania ze wsparcia innych banków w Polsce. EBI chce finansować do 50 proc. wartości inwestycji, co oznacza, że 450 mln zł jego kredytów może pomóc wygenerować inwestycje o wartości 900 mln zł.
BOŚ też już gotowy
EBI, który jest instytucją Unii Europejskiej i realizuje jej politykę, programowo wspiera inwestycje w odnawialne źródła energii. Dla polskiego sektora OZE jego inicjatywa może mieć duże znaczenie.
FARMY BĘDĄ SIĘ MNOŻYĆ: Farmy fotowoltaiczne to na razie w Polsce rzadki widok, ale będzie ich więcej. IEO szacuje, że na koniec 2020 r. łączna moc w systemach fotowoltaicznych może przekroczyć 1,2 GW. [FOT. BLOOMBERG]
— To świetnie, że EBI wychodzi z programem kredytowym dla sektora fotowoltaiki. Inwestorzy, którzy przygotowują się do aukcji zaplanowanych na 2018 r., potrzebują przecież promes finansowych, by wystartować w rywalizacji o wsparcie oraz stosunkowo niskiego kosztu kapitału, aby projekty zrealizować po wygranej aukcji. A pozyskanie takich promes jest wyzwaniem, bo na razie polskie banki starają się niwelować skutki złych regulacji w starym portfelu OZE i niewiele ma ofertę dla odnawialnych źródeł energii. Zaangażowanie EBI może być zielonym światłem dla pozostałych banków — uważa Aneta Więcka, kierownik zespołu energetyki słonecznej w Instytucie Energetyki Odnawialnej.
Na razie trudno znaleźć przykłady inwestycji fotowoltaicznej w Polsce, która pozyskałaby finansowanie bankowe. W zeszłym roku udało się to Chatteris, firmie z grupy Wento, należącej do portfela Enterprise Investors. Podpisała umowę z mBankiem na finansowanie budowy 10 projektów fotowoltaicznych na Warmii i Mazurach. O innych przykładach nie słychać, ale banki patrzą na OZE coraz przychylniejszym okiem.
— Mamy ofertę kredytową dla inwestorów zainteresowanych instalacjami fotowoltaiki — czy to realizowanymi dla własnych potrzeb, czy przygotowanymi do udziału w systemie aukcyjnym. Zeszłoroczna notyfikacja systemu aukcyjnego, a także postępujący proces nowelizacjiustawy o OZE sprawiają, że finansowanie takich projektów staje się dla banku możliwe. Choć nadal potrzebne jest doprecyzowanie niektórych niejasności w ustawie — zauważa Anna Żyła, główny ekolog banku BOŚ.
Popyt na miliardy
Popyt na pieniądze będzie znaczący. Wystarczy przypomnieć, że aukcje zaplanowane na 2018 r. przewidują przyznanie wsparcia instalacjom fotowoltaicznym o mocy nawet 750 MW.
— Jeśli przemnożymy to przez 4 mln zł, czyli uwzględnimy średni koszt budowy 1 MW mocy w fotowoltaice, to otrzymamy aż 3 mld zł, czyli oferta EIB może dotyczyć 1/3 projektów tegorocznych aukcji — szacuje Aneta Więcka.
Dzięki tym pieniądzom polska branża fotowoltaiczna wykona duży skok. Dziś, jak podaje IEO, powołując się na Urząd Regulacji Energetyki, moc zainstalowana w systemach fotowoltaicznych to ok. 108 MW (nie licząc mikroinstalacji).
Dotychczas w Polsce odbyły się dwie aukcje dla fotowoltaiki. IEO podaje, że w ramach pierwszej uruchomiono już instalacje o łącznej mocy ok. 19 MW, a w ramach drugiej — o łącznej mocy ok. 8 MW. „Skumulowana moc w systemach fotowoltaicznych może przekroczyć 1,2 GW na koniec 2020 r.” — szacuje IEO.