Europejski Bank Inwestycyjny nazywany jest bankiem Unii Europejskiej, ponieważ jego akcjonariuszami jest 27 państw członkowskich, które wyznaczają mu priorytety. Dotychczas dwoma filarami strategii banku było wspieranie spójności, czyli zrównoważonego rozwoju miast i regionów, oraz celów związanych z klimatem. Dwa tygodnie temu akcjonariusze dołożyli EBI trzeci filar – bezpieczeństwo i obronność.
- To obecnie sztandarowy temat. Dyskusje dotyczą tego, jak najszybciej zwiększyć finansowanie dla projektów z tego sektora – mówiła w czwartek Teresa Czerwińska, wiceprezes EBI i była polska minister finansów.
Bank czeka na zgłoszenia
Teresa Czerwińska prezentowała w czwartek raport podsumowujący zeszłoroczną działalność EBI w Polsce. Finansowanie, którego udzielił bank, sięgnęło 89 mld zł, z czego 90 proc. ulokowano w ramach UE, a 10 proc. w krajach pozaunijnych. Wartość projektów EBI w Polsce sięgnęła 5,7 mld EUR. Na obszar spójności bank wyłożył 2,5 mld EUR, a na obszar klimatu 1,2 mld EUR.
tyle wyniosły całkowite inwestycje grupy EBI w Polsce w ciągu ostatnich pięciu lat
Plan na 2025 r. mówi o kwocie 95 mld EUR.
- Trudno nam oszacować, jakie kwoty przeznaczymy na sektor bezpieczeństwa. Będziemy reagować na popyt, analizować projekty, które zostaną do nas zgłoszone. To skomplikowane przedsięwzięcia – mówi Teresa Czerwińska.
Wiceprezeska EBI przypomina, że już rok temu, decyzją akcjonariuszy, bank uruchomił wart 6 mld EUR program finasowania sektora obronnego. W Polsce w ramach tej inicjatywy wziął udział w uruchomieniu pierwszego krajowego programu satelitarnego. Pożyczył 300 mln EUR na finansowanie dwóch satelitów, które będą robić zdjęcia i dostarczać informacje.
Polskie firmy rozmawiają
Finansowanie sektora obronnego przez EBI opierało się do niedawna na regule podwójnego zastosowania (dual use), zakładającej wchodzenie w projekty służące sektorowi cywilnemu w przynajmniej 50 proc. Kilkanaście dni temu reguła ta została mocno złagodzona i teraz bankowi wystarczy nawet minimalna ekspozycja projektu na sektor cywilny.
- Mówimy o finansowaniu nowych technologii, cyberbezpieczeństwa, ochrony antydronowej, mobilności militarnej, infrastruktury, a także np. rozmieszczania wojska czy rozbrajania – wyjaśnia Teresa Czerwińska.
Nie chce jednak powiedzieć, z którymi spółkami z Polski bank prowadzi już rozmowy.
- Rozpatrujemy obecnie 14 projektów. Są wśród nich przedsięwzięcia z Polski – mówi jedynie wiceprezeska EBI.
Amunicja dla innych
Nowa polityka EBI oznacza jednak, że sektor ofensywny w zbrojeniach nie może liczyć na wsparcie. Na liście projektów niechcianych są zatem te związane z amunicją, rakietami czy czołgami. Chyba że, w przyszłości, akcjonariusze EBI znów zmienią jego politykę.
Znaczenie ma tu jednak m.in. rating kredytowy banku, obecnie będący na najwyższym poziomie (AAA), co umożliwia mu udzielanie finansowania na korzystnych warunkach. Z nieoficjalnych rozmów z przedstawicielami EBI wynika, że gdyby wejście w projekty ofensywne miało zaowocować obniżką ratingu kredytowego banku, oznaczałoby to ryzyko wzrostu kosztów finansowania dla wszystkich jego klientów.
Banki do obrony
Paweł Karbownik, wiceminister finansów, przemawiający w czwartek w obecności Teresy Czerwińskiej, nie krył nadziei na to, że to do Polski popłyną obronne miliardy z EBI.
- Pracujemy nad tym i organizujemy spotkania z przedsiębiorcami. Mamy fantastyczne firmy, które są bardzo konkurencyjne i współpracują już np. z armiami Wielkiej Brytanii i Izraela. Chcielibyśmy, by mogły korzystać z finansowania od EBI – mówi Paweł Karbownik.
Wspomniał też o znaczeniu minerałów ziem rzadkich, których złoża znajdują się w Ukrainie, i o istotnej roli EBI w tworzeniu specjalnego paktu finansowego i gospodarczego w celu rozwoju tego sektora.
Paweł Karbownik mówił też o trwającej dyskusji na temat zwiększenia roli całego sektora bankowego w obszarze finansowania bezpieczeństwa Europy.
- To nie jest łatwa dyskusja. Musi być prowadzona w sposób spokojny, zrównoważony i odpowiedzialny – mówił wiceminister finansów.