EC Będzin rozwiodła się ze Steag AG
RAZEM I OSOBNO: 30 kwietnia wygasła partnerska umowa między EC Będzin, kierowaną przez Jacka Umińskiego, a Steagiem AG. Więzy nie zostały jednak zerwane. Obie firmy będą nadal współpracować. fot. ARC
W ostatnim dniu kwietnia wygasła umowa o partnerstwie strategicznym zawarta pomiędzy Elektrociepłownią Będzin a niemieckim inwestorem — Steag AG.
Umowa była terminowa i wygasła w sposób naturalny. Nie oznacza to jednak, że straciliśmy kontakt z niemieckim inwestorem. Dochodzą do nas sygnały, że Steag AG nadal się nami interesuje. Jego rada nadzorcza oraz zarząd podjęły decyzje o inwestycjach kapitałowych w naszą firmę. Kiedy to nastąpi i na jakich warunkach nie wiemy. Będzin jako przedsiębiorstwo nie ma na to wpływu. O wszystkim decyduje Skarb Państwa, który jest największym akcjonariuszem, posiadającym 68,32-proc. udział w jej kapitale akcyjnym. Trudno określić kiedy ministerstwo podejmie stosowne decyzje — poinformowano nas w spółce.
Elektrociepłownia Będzin pomimo rozwiązania umowy nadal współpracuje z Niemcami. Obie strony nie rezygnują z budowy nowego bloku parowo-gazowego w Wojkowicach. Inwestycja ta była jedynym celem emisji akcji serii B zapisanym w prospekcie emisyjnym. Oferta, plasowana na rynku w pierwszych dniach listopada ubiegłego roku, nie wzbudziła zainteresowana inwestorów. Emitent zmuszony był ogłosić, że emisja nie doszła do skutku. Spółka liczyła, że z wpływów uzyskanych z tej emisji w części sfinansuje budowę bloku energetycznego, którego szacunkowy koszt wynosi około 65 mln dolarów. Wobec zaistniałych warunków inwestycja ta będzie nadal wspólnie z Niemcami realizowana, jednak nastąpi odroczenie jej w czasie.
Rozbrat z niemieckim koncernem nie miał większego znaczenia dla kursu giełdowego papierów Elektrociepłowni. W ostatnim tygodniu kwietnia akcje spółki zachowały się stabilnie. W okresie 6 sesji walory firmy obniżyły się z poziomu 21,5 zł do 20,7, tj. o niecałe 4 proc. Malejąca w trakcie tygodnia wartość obrotu świadczy, że rynek ten jest spokojny.