Poszukiwanie następcy dla Christiana Noyera, wiceprezesa ECB, nie jest proste. W 1998 r., kiedy na prezesa banku wybrano Wima Duisenberga, Francuzi byli niezadowoleni, bo widzieli na tym miejscu Jeana-Claude’a Tricheta, szefa Banku Francji. Na osłodę wiceprezesem mianowano Christiana Noyera. Jeśli na jego następcę UE nie wybierze Francuza, Francja nie będzie mieć żadnego przedstawiciela w ECB. Jean-Claude Trichet może tym razem nie być brany pod uwagę. Ma teraz kłopoty — prowadzone jest dochodzenie w sprawie doprowadzenia na początku lat 90. do katastrofalnej sytuacji w Credit Lyonnais, wtedy banku państwowym znajdującym się pod nadzorem banku centralnego.