Eksport kończy rok z przytupem, pomogła motoryzacja

Ignacy MorawskiIgnacy Morawski
opublikowano: 2021-02-17 01:19

Pomimo tego, że dynamika eksportu polskich towarów nieco się obniżyła, nadal utrzymuje się na wysokim poziomie, dzięki czemu krajowa gospodarka rozwija się szybciej niż Europa Zachodnia. Warto zwrócić szczególną uwagę na wysoki wzrost eksportu sektora motoryzacyjnego.

W grudniu polski eksport wzrósł w ujęciu rocznym o 4,3 proc. Dla porównania w listopadzie dynamika sprzedaży zagranicznej wyniosła ponad 7 proc. Są to dane po korekcie o efekty sezonowe.

Polski eksport utrzymuje wysoką dynamikę dzięki rosnącej koniunkturze na rynku dóbr pośrednich oraz wciąż bardzo dobrej sytuacji na rynku dóbr inwestycyjnych i dóbr konsumpcyjnych. Co ciekawe jednak, w przypadku tych ostatnich, dynamika nieco spadła pod koniec ubiegłego roku. Może to oznaczać lekkie wyhamowanie po bardzo dobrej drugiej połowie 2020 roku.

Istotną informacją z punktu widzenia polskiej gospodarki jest to, że w grudniu odnotowano dodatnią dynamikę eksportu w branży motoryzacyjnej. To pierwszy wzrostowy miesiąc od czasu wybuchu pandemii, nie licząc lekkiego wzrostu w sierpniu. Eksport w sektorze automotive wzrósł względem grudnia 2019 roku o ponad 5 proc. Ostatnio tak wysoką dynamikę odnotowano w lutym. Możliwe, że to sygnał długo wyczekiwanego odbicia. Szczególnie wysoką dynamikę w tym obszarze odnotowała zagraniczna sprzedaż ciągników do ciężarówek oraz pojazdów do transportu towarów. W dwucyfrowym tempie rośnie też eksport części do samochodów.

Siła polskiego eksportu może cieszyć zwłaszcza ze względu na fakt, iż niemiecka gospodarka cały czas jest w nienajlepszej kondycji. Co ciekawe, pomimo tego i trwającej pandemii, udział naszego głównego partnera handlowego w polskim eksporcie wzrósł w ubiegłym roku o 1,2 pkt proc. Dla porównania rok wcześniej udział Niemiec w sprzedaży zagranicznej Polski spadł o 0,6 pkt proc.

Co dalej? Polski eksport pobił wszelkie prognozy. Jeszcze w listopadzie Narodowy Bank Polski prognozował, że łączny eksport towarów i usług spadnie w czwartym kwartale aż o 10 proc. Tymczasem finalnie eksport wzrósł o 5,8 proc. (te dwie liczby nie są w 100 proc. porównywalne, bo opierają się na minimalnie odmiennej metodologii, ale te odmienności są tak małej skali, że nie wpływają na ocenę). Różnica jest gigantyczna, rzadko zdarzają się takie niespodzianki. W takich warunkach trudno nawet myśleć o prognozach na 2021 rok. Niepewność jest ogromna. Wiele jednak wskazuje, że mocny popyt na towary z Polski utrzyma się. Firmy powinny jednak brać pod uwagę ryzyko, że gdy gospodarki zostaną odmrożone, konsumenci znacząco zwiększą zakupy usług i zmniejszą zakupy niektórych dóbr trwałych. To może nie wywoła spadków sprzedaży, ale sprawi, że dynamika z końca 2020 roku będzie nie do utrzymania.