W branży startupowej jednorożcem określana jest spółka, której wycena sięgnęła poziomu 1 mld USD. Wśród start-upów z polskim pochodzeniem taki wyczyn jest rzadkością, ale są dobre przykłady. ElevenLabs, który stworzył wykorzystujące AI narzędzie o generowania mowy maksymalnie podobnej do naturalnej, osiągnął status jednorożca w styczniu 2024 r. Teraz spółka potroiła ten wynik. Fundusze i inwestorzy branżowi w nowej rundzie finansowania wyłożyli łącznie 180 mln USD, obejmując udziały przy wycenie wynoszącej 3,3 mld USD.
– Mowa to nasz naturalny sposób komunikacji. Dzięki temu finansowaniu zbliżamy się do świata, w którym interakcje cyfrowe będą odbywać się głosowo: płynnie, naturalnie i tak łatwo, jak rozmowa między ludźmi – mówi Mati Staniszewski, prezes ElevenLabs, cytowany w komunikacie.
Dlaczego technologia rozwijana przez ElevenLabs jest dla inwestorów tak cenna? Z rozwiązań firmy założonej przez Matiego Staniszewskiego i Piotra Dąbkowskiego korzysta już na dużą skalę branża mediowa, wydawnicza i kreatywna. Używa ich również ponad 1 mln użytkowników miesięcznie, bo platforma udostępniona jest też do użytku prywatnego w modelu subskrypcyjnym.
Założyciele firmy dążą do tego, aby treści cyfrowe mogły być odczytywane w dowolnym języku i dowolnym głosem, przy zachowaniu wybranego akcentu, intonacji czy prędkości generowanych dźwięków. Obecnie ich technologia obsługuje 32 języki.
Międzynarodowy sukces
ElevenLabs narodziło się w Wielkiej Brytanii w głowach polskich inżynierów. Mati Staniszewski i Piotr Dąbkowski to przyjaciele, znają się z liceum ukończonego w Polsce. Wcześniej pracowali m.in. w Palantir Technologies i Google. Po latach spędzonych w Londynie, postanowili założyć razem firmę w 2022 r..
Pierwszych inwestorów pozyskali w styczniu 2023 r. Czeski fundusz Credo Ventures, brytyjski Concept Ventures oraz aniołowie biznesu (w tym wielu Polaków) zainwestowali łącznie 2 mln USD w rozwój technologii generowania głosu opartej na sztucznej inteligencji i uczeniu maszynowym. Wówczas firma była jeszcze na etapie testów. Dopiero uruchomiła platformę w wersji beta i określała się jako podmiot badawczy.
Pół roku później sytuacja nabrała tempa. W czerwcu 2023 r. ElevenLabs pozyskało 19 mln USD na rozwój platformy, a inwestycji dokonali m.in. Nat Friedman, Daniel Gross, amerykański fundusz VC Andreessen Horowitz oraz dotychczasowi udziałowcy. Produkt pojawił się na rynku, w pierwszych miesiącach działalności zdobyła ponad 1 mln użytkowników, a Eleven Labs podpisało umowy z kilkoma ważnymi firmami, w tym z wydawcą audiobooków Storytel oraz twórcami gier.
W styczniu 2024 r, zdobyło status jednorożca po rundzie finansowania, z której pozyskało 80 mln USD.
Pogłoski o ostatniej rundzie finansowania krążyły od kilku miesięcy. Branżowe portale internetowe w ostatnich tygodniach kilkakrotnie informowały o niej, spekulując o kwocie 250 mln USD przy wycenie na poziomie 3,3 mld USD. Ostatecznie runda zamknęła się kwotą 180 mln USD. Łącznie od rozpoczęcia działalności firma pozyskała 281 mln USD w czterech rundach finansowania.
Inwestycja funduszy
Do tej pory w ElevenLabs inwestowały głównie fundusze venture capital oraz aniołowie biznesu, którzy specjalizują się w finansowaniu nowoczesnych technologii. W najnowszej rundzie finansowania (seria C) głównymi inwestorami również były duże fundusze, takie jak Andreessen Horowitz i Iconiq Growth. Dołączyli do nich nowi gracze: World Innovation Lab, Valor, Endeavor Catalyst Fund, Lunate oraz dotychczasowi inwestorzy: Sequoia Capital, Salesforce Ventures, Smash Capital, SV Angel, NFDG i BroadLight Capital. Ciekawostką jest, że firma przyciągnęła także inwestorów strategicznych, w tym Deutsche Telekom, LG Technology Ventures, HubSpot Ventures, NTT DOCOMO Ventures i RingCentral Ventures.
Spółka przyciąga inwestorów głównie ze Stanów Zjednoczonych, gdzie inwestycje w sztuczną inteligencję są szczególnie intensywne. Z danych EY wynika, że w 2024 roku 44 proc. pieniędzy od funduszy venture capital trafiło właśnie do spółek zajmujących się AI, a w tym roku trend ten może się utrzymać.
Kapitał na rozwój
Dzięki kapitałowi z nowej rundy firma zamierza rozszerzyć działalność na rynki w Azji, Ameryce Łacińskiej i Europie, Bliskim Wschodzie oraz Afryce. Pieniądze od inwestorów pozwolą też spółce usprawniać narzędzie audio AI i pracować nad bardziej ekspresyjnymi i łatwiejszymi w kontroli modelami głosowymi.
ElevenLabs informuje, że dzięki pozyskanemu finansowaniu planuje rozszerzyć ofertę narzędzi dla deweloperów i firm, a także wzmocnić bezpieczeństwo AI. Będzie także rozwijać społeczność wokół swojej platformy oraz dążyć do obsługi wszystkich języków, akcentów i dialektów na świecie.
Taka rozbudowa wiąże się ze znacznym wzrostem zatrudnienia. Do tej pory kameralna firma, w ostatnim roku zwiększyła liczbę pracowników z 30 do 120 osób. Do siedzib w Londynie i Nowym Jorku dołączyła Warszawa. W listopadzie ubiegłego roku ElevenLabs ogłosiło, że zainwestuje 11 mln USD w polskie centrum badawczo-rozwojowe. W tym roku planuje zatrudnić w nim 30 inżynierów, natomiast w ciągu kolejnych trzech latach zespół ma powiększyć się do 100 osób.
– Wierzymy, że Polska ma potencjał, by stać się jednym z kluczowych ośrodków AI w Europie i na świecie – mówił w rozmowie z PB Mati Staniszewski.
Polacy tworzący narzędzia AI odnoszą sukcesy za granicą, ponieważ od lat kształcimy najlepszych informatyków na świecie.
Wykształciliśmy pokolenie wyjątkowo zdolnych specjalistów, którzy – trafiając na sprzyjające warunki i dobrze funkcjonujący ekosystem wspierający innowacje – osiągają imponujące rezultaty, zarówno w nauce, jak i w tworzeniu innowacji.
W Polsce niestety brakuje takiego ekosystemu. Brakuje zarówno uczelni oferujących młodym ludziom dobre warunki do pracy i rozwoju, jak i odpowiedniego finansowania. Inwestycje wysokiego ryzyka są trudno dostępne, a skala finansowania start-upów jest znacznie mniejsza niż za granicą.
Firmy takie jak OpenAI, ElevenLabs czy Wordware odniosły sukces dzięki umiejętności prowadzenia biznesu, łącząc zaawansowane kompetencje inżynieryjne z umiejętnościami miękkimi ich założycieli. Należy jednak pamiętać, że to wciąż pojedyncze przypadki, które nie stanowią jeszcze przełomu. W Polsce nadal powstaje bardzo mało firm odnoszących globalne sukcesy, a liczba tzw. jednorożców jest wciąż niewielka. Ekosystem wspierający innowacje wciąż nie działa sprawnie. To raczej przykłady firm, którym udało się mimo przeciwności, a nie dzięki systemowemu wsparciu.
Przede wszystkim brakuje odwagi, żeby ludzie częściej zakładali start-upy, chętniej odchodzili z korporacji czy uczelni i próbowali swoich sił w biznesie. Jest za mało funduszy venture capital oraz wsparcia ekosystemowego, które tworzyłyby najlepsze warunki dla młodych przedsiębiorców. Zmiany już zachodzą, choć powoli – jest coraz lepiej, pojawiają się nowe inicjatywy. Myślę, że musimy nauczyć się, jak skutecznie budować ten ekosystem.
ElevenLabs to obecnie najszybciej rozwijająca się spółka w polskim ekosystemie innowacji. Rundy na zbliżonym, choć nieco niższym poziomie zebrały też DocPlanner i Iceye. Warto jednak zauważyć, że są one obecne na rynku znacznie dłużej. Równolegle do zebranego kapitału rośnie też zatrudnienie w spółce. Według statystyk LinkedIn, między styczniem i grudniem, pracę znalazło tam 100 nowych pracowników, co podwoiło zespół firmy. Ponad 10 proc. pracujących w ElevenLabs osób to Polacy. Firma poinformowała także, że w najbliższym czasie zainwestuje 11 mln USD w polski ekosystem AI. Jej założyciele prowadzą też inwestycje o charakterze anielskim, wspierając lokalne innowacje i chętnie identyfikują się z naszym krajem. Myślę, że te ważne informacje, które pod uwagę powinni brać wszyscy Ci, którzy zastanawiają się na pochodzeniem ElevenLabs.
Co istotne dla naszego ekosystemu: w jedną z pierwszych rund spółki zaangażowanych było kilkunastu aniołów biznesu z Polski. Myślę, że informacja o aktualnej wycenie może rodzić wśród wielu osób spekulacje, ile mogą (lub mogły, jeżeli je sprzedali) być warte ich udziały. Wierzę, że taki dobry przykład inwestycyjny przyciągnie zainteresowanie inwestorów do branży nowych technologii. Sądzę, że obecni aniołowie wrócą też do ekosystemu z zarobionymi pieniędzmi i wesprą nimi kolejne firmy. Oby takie, z których wyrosną równie dobre projekty.