Energia będzie,wiz nie będzie

Magdalena GraniszewskaMagdalena Graniszewska
opublikowano: 2014-04-03 00:00

Nie sądzę, aby rozwiązaniem naszych problemów był import LNG z USA. Gazowy potencjał ma Iran — uważa Karel de Gucht, unijny komisarz ds. handlu

Zamiast ekscytować się potencjalnym otwarciem eksportu gazu ze Stanów Zjednoczonych, lepiej zająć się relacjami z Iranem. A co do wiz, wynegocjujemy ich zniesienie. Taki przekaz popłynął 2 kwietnia ze strony Karela de Guchta, unijnego komisarza ds. handlu. Spotkał się w Brukseli z dziennikarzami po to, by przedstawić aktualny stan negocjacji w sprawie europejsko-amerykańskiej umowy o wolnym handlu (Transatlantic Trade and Investment Partnership, TTIP). Stan jest bardzo początkowy, bo odbyły się ledwie cztery rundy negocjacji. Kolejna — jeszcze przed wakacjami. Ale można już wskazać obszary, w których stanowisko Unii Europejskiej będzie twarde. Np. w energetyce, co szczególnie ważne z punktu widzenia Polski, uzależnionej od dostaw gazu z Rosji.

ELEMENT RYZYKA: Umowa o wolnym handlu między UE i Stanami Zjednoczonymi powinna być gotowa do końca przyszłego roku.
 Taką nadzieję ma Karel de Gucht, komisarz ds. handlu. Wierzy, że tych planów nie pokrzyżują wybory do Kongresu USA. [FOT. BLOOMBERG]
ELEMENT RYZYKA: Umowa o wolnym handlu między UE i Stanami Zjednoczonymi powinna być gotowa do końca przyszłego roku. Taką nadzieję ma Karel de Gucht, komisarz ds. handlu. Wierzy, że tych planów nie pokrzyżują wybory do Kongresu USA. [FOT. BLOOMBERG]
None
None

Reflektory na energię

— Zdecydowanie zamierzamy doprowadzić do tego, aby w TTIP znalazł się rozdział poświęcony energii — mówi Karel de Gucht.

To jednocześnie komentarz do zeszłotygodniowych słów Baracka Obamy, prezydenta USA, który zapowiedział zniesienie zakazu eksportu LNG (skroplonego gazu ziemnego) z Ameryki. To dla świata ważne, bo dzięki rewolucji łupkowej gaz w USA jest najtańszy. Karel de Gucht stara się jednak studzić przesadne nadzieje.

— Nie sądzę, aby rozwiązaniem naszych problemów w zakresie energetyki był po prostu import LNG ze Stanów Zjednoczonych. Przecież skraplanie gazu i jego transport kosztuje mnóstwo pieniędzy. Możliwe, że nawet podwaja lub potraja jego początkową cenę — uważa Karel de Gucht.

Jego szacunki powinny zainteresować polski przemysł, bo w naszych krajowych analizach przeważa przekonanie, że nawet przy uwzględnieniu kosztów transportu amerykański LNG będzie tańszy od gazu rosyjskiego.

Ważny Iran, Rosja niegroźna

Karel de Gucht przyznaje jednak, że możliwość eksportowania gazu z USA wpłynie na światowy rynek tego surowca. Tyle że w ujęciu fizycznym ten gaz popłynie raczej do Azji, gdzie ceny są wyższe.

— Dlatego eksport gazu ze Stanów Zjednoczonych, jeśli wpłynie na ceny w Europie, to pośrednio. Bezpośrednio wpłynie natomiast na Europę porozumienie z Iranem. I będzie to znaczący wpływ, biorąc pod uwagę potencjał gazowy, którym dysponuje to państwo — uważa Karel de Gucht.

Waga Iranu na globalnej scenie gazowej wzrosła po tym, jak w zeszłym roku UE zniosła wobec niego część sankcji, nagradzając w ten sposób ograniczenie tamtejszego programu nuklearnego. Od tej pory trwają rozmowy dotyczące uruchomienia m.in. importu gazu i ropy z Iranu do UE. Negocjacje energetyczne z Amerykanami przebiegają w cieniu konfliktu ukraińsko-rosyjskiego, który przyciągnął międzynarodową uwagę do kwestii zależności Europy od rosyjskich surowców. Karel Gucht nie przeceniałby jednak siły Rosji.

— Jeśli ujmiemy Rosji cały sektor wydobywczy, to co zostanie? Niewiele. To w gruncie rzeczy bardzo mała gospodarka. 20 lat po upadku komunizmu Rosjanie są w takim stanie, że nie mogą się samodzielnie wyżywić — importują owoce, warzywa, mięso — komentuje komisarz ds. handlu.

Wizy znikną

Polaków może też ucieszyć stanowcze stanowisko komisarza w kwestii wiz do USA. Oprócz Polaków obowiązują one również obywateli większości krajów naszego regionu, m.in. Bułgarów i Rumunów. Nie obowiązują tymczasem w krajach Europy Zachodniej.

— Nie widzę możliwości, abyśmy zawarli z Amerykanami tak kompleksowe porozumienie jak TTIP, a jednocześnie wciąż mieli wizy — deklaruje Karel de Gucht.