Enterprise Investors jednak nie bierze Celmy

Witold Nieć
opublikowano: 1999-01-18 00:00

Enterprise Investors jednak nie bierze Celmy

JAK PECH, TO PECH: Celma Cieszyn, kierowana przez Edwarda Sikorę, nie ma szczęścia do inwestorów. fot. ARC

Wydzielenie zakładu w Cieszynie i zmniejszenie zatrudnienia o około 460 osób to tylko część zmian, jakich należy się spodziewać w związku z niepowodzeniem rozmów w sprawie sprzedaży spółki Elektronarzędzia Celma z Goleszowa.

Chociaż nikt nie chce tego oficjalnie powiedzieć, takie właśnie decyzje podjęła 8 stycznia rada nadzorcza firmy.

— Nikt tego nie potwierdzi, ale sytuacja jest trudna — powiedział nam anonimowy pracownik Celmy.

Rozmowy nie wyszły

Goleszowskie Elektronarzędzia sprzedaje nieprodukcyjna spółka matka z Cieszyna. Pierwsze sygnały o niepowodzeniu rozmów między funduszem Enterprise Investors a spółką Elektronarzędzia Celma z Goleszowa pojawiły się już w listopadzie. Co prawda początkowo tylko je odłożono — najpierw na grudzień, potem na początek stycznia, lecz już pod koniec grudnia niewielu wierzyło w ich wznowienie.

Za drogo i z pakietem

Według nieoficjalnych i nie potwierdzonych informacji, przyczyną takiego obrotu sprawy była z jednej strony cena, za jaką spółka matka chciała sprzedać zakład, z drugiej zaś pakiet socjalny, jaki chciały wynegocjować związki zawodowe.

Początkowo bowiem właściciel wyceniał zakład na 30 mln zł. Po dwóch miesiącach cena spadła do 12-13 mln zł. W ostatniej fazie, jak dowiedzieliśmy się od jednego z pracowników spółki, wiadomo już było, że Enterprise nie zapłaci więcej niż 7-8 mln zł. A i to pod warunkiem, że wyłączony zostanie z firmy zakład w Cieszynie.

Cieszyńska część firmy specjalizuje się w produkcji alternatorów i silników prądu stałego. 260 zatrudnionych tam osób wypracowuje 2 proc. przychodu firmy. Atutem zakładu są niewątpliwie, poza bardzo dobrą załogą, atrakcyjne nieruchomości.

Zgoda za późno

Mimo wielokrotnie powtarzanej tezy, że zakład powinien być sprzedany w całości, pod koniec ubiegłego roku związki zawodowe i pracownicy wyrazili zgodę na podział. Zdaniem obserwatorów, było już jednak za późno.

Celma nadal jest rynkowym potentatem.

— Jest wiele typów elektronarzędzi, w których mamy ponad 50-proc. udział w rynku — powiedział Jacek Rudnicki, dyrektor handlowy firmy.

— Chcemy nie tylko zachować ten udział, ale i stopniowo go powiększać. W ubiegłym roku okazało się, że naszą największą siłą jest znana i powszechnie rozpoznawalna marka — dodał Jacek Rudnicki.

Pod koniec roku w grupie kilkunastu wyrobów celmy sprzedaż wzrosła o prawie 20 proc., zaś w grudniu handlowcy wykupili niemal wszystko, co znajdowało się w magazynie.

Rynek na pół

Opublikowane kilka tygodni temu wyniki badań firmy Oxford Research, przeprowadzonych na zlecenie Boscha, wykazały, że Bosch i Celma podzieliły polski rynek (Celma ma 40 proc., a Bosch 31 proc. rynku).

Kapitał akcyjny spółki Elektronarzędzia z Goleszowa wynosi 10 mln zł. Kapitały własne firmy przekraczają 27 mln zł. Elektronarzędzia wykazały w 1994 roku 2,67 mln zł zysku, w 1997 roku ich wartość sprzedaży wyniosła 58 mln zł zaś zysk netto ponad 160 tys. zł. W pierwszych sześciu miesiącach tego roku przychody spółki sięgnęły ponad 28 mln złotych. Rok 1998 zamknie się przychodami na poziomie roku poprzedniego.

... I POCZEKA: Mimo znacznego obniżenia ceny spółka z Goleszowa nie skusiła Enterprise Investors.