Epidemia SARS wciąż szkodzi azjatyckim giełdom

opublikowano: 2003-05-14 08:11

Na azjatyckich giełdach panowały w środę mieszane nastroje. Zmiany głównych indeksów rynków były jednak raczej kosmetyczne. Wciąż istotnym czynnikiem wpływającym na decyzje inwestorów są wiadomości o kolejnych przypadkach SARS.

Na giełdzie w Tokio wzrostem kursu wyróżniały się akcje koncernu Sony, które drożeją już od trzech dni. Popyt wywołała wiadomość o planach spółki wprowadzenia na rynek nowej konsoli dla gier wideo i powtórzenia sukcesu PlayStation2.

Popytem znów cieszyły się akcje banków. Po raz kolejny wywołały go doniesienia prasy o planach rządu ułatwienia pozbycia się przez nie ciężaru złych długów. Zdrożały akcje Mizuho Financial Group i Mitsubishi Tokyo Financial Group.

Na giełdzie koreańskiej nastroje inwestorów psuje przedłużający się strajk kierowców ciężarówek, który według władz kosztuje gospodarkę 190 mln USD dziennie. Zablokowanie portów przez strajkujących skłoniło inwestorów do pozbywania się akcji eksporterów. W dół poszły kursy papierów Samsung Electronics i LG Electronics, liderów rynku elektroniki użytkowej.

Na giełdzie w Singapurze pogorszenie nastrojów wiąże się z wykryciem kolejnych przypadków zachorowań na SARS. Mieszkańcy wyspy mieli nadzieję, że brak wiadomości o kolejnych chorych pozwoli na zdjęcie Singapuru z listy obserwacyjnej WHO i pozwoli odżyć miejscowej gospodarce. Staniały akcje Singapore Air, największych miejscowych linii lotniczych, które z powodu SARS musiały ograniczyć liczbę lotów o prawie 30 proc. W dół poszła także cena akcji największego singapurskiego banku, DBS Group Holdings.

Na giełdzie w Hongkongu znów drożały akcje Li & Fung, największego pośrednika handlu tekstyliami między Chinami a USA. Kolejne sześć przypadków zachorowań na SARS wywołało jednak wyraźną przecenę papierów największych miejscowych linii lotniczych, Cathay Pacific.

MD