Ergo Hestia szykuje zdrowotne polisy dla firm

Agnieszka MorawieckaAgnieszka Morawiecka
opublikowano: 2025-08-17 20:00

Po ponad roku od startu w nowej dyscyplinie rynkowy udział sopockiego towarzystwa w bieżącej sprzedaży indywidualnych ubezpieczeń zdrowotnych sięga 10 proc.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • ile składki zamierza zebrać Ergo Hestia z ubezpieczeń zdrowotnych w 2025 r.
  • jaki odsetek klientów decyduje się na współpłacenie za polisę
  • kiedy ubezpieczyciel rozpocznie sprzedaż ubezpieczeń zdrowotnych dla firm
  • o ile ma wzrosnąć przypis składki Ergo Hestii w 2025 r.
  • jaka jest prognoza dla rynku ubezpieczeń życiowych
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

10 mln zł ma wynieść w tym roku składka przypisana Ergo Hestii z polis zdrowotnych. W zeszłym roku, od momentu gdy w maju firma wystartowała w tym segmencie, udało się zebrać 3,5 mln zł. Plan na 2025 r. to zaledwie 0,1 proc. składki ogółem zebranej przez towarzystwo w 2024 r., ale ta linia biznesowa - podobnie jak pozostałe - ma być od początku rentowna.

- Po ponad roku od startu nasz udział w nowej sprzedaży indywidualnych ubezpieczeń zdrowotnych wynosi 10 proc. Trzeba pamiętać, że polski rynek to głównie ubezpieczenia grupowe – stanowią 85 proc. całej sprzedaży. Zbieramy doświadczenia od pośredników i klientów - – mówi Artur Borowiński, prezes Ergo Hestii.

Ubezpieczyciel korzysta też z doświadczenia właściciela - grupy Ergo, która w takich krajach jak Niemcy, Belgia, czy Hiszpania ma osobne spółki zajmujące się wyłącznie ubezpieczeniami zdrowotnymi.

Współpłacenie nie zagrało

Obecnie firma oferuje wyłącznie polisy dla klientów indywidualnych.
- Pracujemy nad ofertą dla przedsiębiorstw, którą chcemy wprowadzić na początku 2026 r. – najpierw dla MŚP, a następnie korporacji - zapowiada Artur Borowiński.

Ubezpieczyciel oferuje trzy warianty polis z takim samym zakresem usług, które różnią się jedynie poziomem współpłacenia przez pacjentów. W wariancie pierwszym klient nic nie płaci, w drugim koszty są rozłożone pół na pół, a w trzecim klient płaci 75 proc. ceny za usługę medyczną. Oferta dla firm będzie działała na podobnych zasadach.

- Ponad 90 proc. klientów wybiera wariant, w którym 100 proc. ryzyka bierzemy na siebie, ale wierzymy, że promowanie wariantów współpłacenia ma sens, szczególnie dla osób bardzo młodych, które uważają, że są nieśmiertelne i rzadko korzystają z lekarzy, ale także dla osób starszych, które siłą rzeczy z pewnych wariantów nie mogą korzystać – mówi Artur Borowiński.

Jak podkreśla, bardzo wielu klientów korzysta z badań diagnostycznych, na które Ergo Hestia mocno postawiła promując swój produkt zdrowotny.

Rynek życiowy w letargu

W 2024 r. na ubezpieczenia zdrowotne Polacy wydali 2,3 mld zł, tj. o ponad 35 proc. więcej niż rok wcześniej. Liczba osób, które mają prywatną polisę, wzrosła o ponad 12 proc. r/r, do 5,39 mln. Według prognoz Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU), 2025 r. przyniesie dalszy wzrost – zarówno liczby posiadaczy ubezpieczeń zdrowotnych, jak i sumy wydanej na ten cel, bowiem problemy z dostępnością do publicznego systemu opieki zdrowotnej narastają.

- Są dwa źródła wzrostu - jedno to inflacja medyczna, która była bardzo wysoka od czasu covidu i sięgała 20-30 proc. rokrocznie. Firmy ubezpieczeniowe i abonamentowe bardzo mocno podnosiły cenę produktów zdrowotnych w poprzednich latach. W tym roku inflacja medyczna będzie już niższa - na poziomie 8-10 proc., więc naturalnie będzie wpływała w mniejszym stopniu na wzrost wysokości składki. Z drugiej strony jesteśmy świadkami bogacenia się społeczeństwa i wzrostu świadomości, czy wręcz mody na zdrowsze życie. W przyszłości benefit w postaci ubezpieczenia medycznego będzie tak popularny jak grupowe ubezpieczenia życiowe – mówi Artur Borowiński.

Dodatkowy miliard

Ergo Hestia, która w 2024 r. miała 10 mld zł przypisu składki i ok. 500 mln zł zysku, zakłada zarówno wzrost wyniku netto, jak i wzrost składki – do 11 mld zł w 2025 r. Ubezpieczyciel chce utrzymać dwucyfrową dynamikę wzrostu - w 2024 r. rósł szybciej niż rynek - w spółce majątkowej o 12 proc., a w życiowej o 11 proc. r/r.

- 2024 r. był dobry dla rynku majątkowego, ale wzrost składki w ubezpieczeniach życiowych znowu był bardzo niski, tj. 4 proc. – na poziomie inflacji, nad czym mocno ubolewam, bo ubezpieczenia osobowe zdrowotne to esencja ubezpieczeń. W 2025 r. nie spodziewam się już dwucyfrowego wzrostu rynku w majątku ze względu na niższą inflację i fakt, że duże podwyżki stawek w majątku i OC komunikacyjnym mamy już za sobą. Spodziewałbym się więc wzrostu rzędu 7-8 proc., a w ubezpieczeniach życiowych pewnie znowu będzie płasko, maksymalnie 3-4 proc. – mówi Artur Borowiński.