Wzrost rentowności do 9-10 proc. i eksportu nawet do 40 proc. Oto plany producenta oświetlenia.
Es-System, krakowska firma oświetleniowa, zwiększyła w 2007 r. sprzedaż o 18 proc. — do 167 mln zł, a zysk o 49 proc. — do 12,5 mln zł. Tym samym prognozy zostały niemal wykonane.
— W tym roku chcemy utrzymać pozytywny trend — zapowiada Bogusław Pilszczek, prezes firmy.
Oficjalnych prognoz nie będzie, ale przychody mają rosnąć w tempie dwucyfrowym. Zyski też będą rosnąć.
— Ale tempa z ubiegłego roku nie da się utrzymać — przyznaje prezes.
Poprawa wyników jest możliwa dzięki programowi inwestycyjnemu wartości 52 mln zł. Zarząd stawia na poprawę efektywności. Teraz rentowność netto sięga 7 proc.
— Największe firmy w branży potrafią długofalowo utrzymywać ten wskaźnik w okolicy 9-10 proc. To jest cel możliwy do zrealizowania w ciągu dwóch, trzech lat — twierdzi Bogusław Pilszczek.
Spółka chce też rozwijać się geograficznie. W 2007 r. wyeksportowała 23 proc. produkcji. Miało być 25 proc., ale zabrakło mocy i zamówienia były przekładane.
Moce w zakładach w Wilkasach zostaną podwojone. Za cztery lata Es-System chce sprzedawać za granicą 35-40 proc. swoich wyrobów.