Eureko wygrało proces z Chronowskim

Polska Agencja Prasowa SA
opublikowano: 23-01-2006, 14:16

Eureko wygrało proces wytoczony b. senatorowi i b. ministrowi skarbu Andrzejowi Chronowskiemu. Sąd Okręgowy w Warszawie w poniedziałek uznał, że zarzuty Chronowskiego, jakoby Eureko miało kupić PZU za pieniądze PZU, są niezgodne z prawdą.

Eureko wygrało proces wytoczony b. senatorowi i b. ministrowi skarbu Andrzejowi Chronowskiemu. Sąd Okręgowy w Warszawie w poniedziałek uznał, że zarzuty Chronowskiego, jakoby Eureko miało kupić PZU za pieniądze PZU, są niezgodne z prawdą.

Na początku 2005 r. podczas posiedzenia sejmowej komisji skarbu Chronowski powiedział - twierdząc, że ujawnia tajemnicę państwową - iż Eureko wykorzystało inwestycje PZU w fundusz inwestycyjny Kasa 2, zarządzany przez Skarbiec TFI, by sfinansować zakup akcji PZU.

Eureko uznało, że wypowiedzi Chronowskiego naruszają jego dobra osobiste i złożyło pozew do sądu. Sąd uznał fakt naruszenia dóbr osobistych za ewidentny i uznał, że b. senator nie udowodnił swoich twierdzeń oraz że nie da się zakwalifikować jego działań jako mających na celu obronę interesu publicznego.

Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał Chronowskiemu, by przekazał w terminie siedmiu dni od daty uprawomocnienia się wyroku do Polskiej Agencji Prasowej oraz do redakcji następujących telewizyjnych  programów informacyjnych: "Teleexpress", Wiadomości (TVP1), "Panorama" (TVP2), "Fakty" (TVN i TVN 24), "Biznes Wydarzenia" emitowane przez Polsat, oświadczenia.

Sąd nakazał, by oświadczenie to miało treść: "Ja, Andrzej Chronowski, oświadczam, że zawarte w moich wypowiedziach informacje dotyczące rzekomychnieprawidłowych działań spółki Eureko B.V., związanych z transakcją nabycia akcji Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń S.A. z siedzibą w Warszawie, są niezgodne z prawdą. Potwierdzam, że wskutek tych wypowiedzi naruszyłem dobra osobiste spółki Eureko B.V. w postaci dobrego imienia i renomy. W związku z powyższym wyrażam głębokie ubolewanie i przepraszam".

Sąd Okręgowy w Warszawie II Wydział Cywilny, który rozpatrywał sprawę, upoważnił Eureko do zamieszczenia przeprosin na koszt Chronowskiego, jeśli on sam by ich nie przekazał w ciągu siedmiu dni od uprawomocnienia się wyroku.

W uzasadnieniu sąd stwierdził, że dobra osobiste Eureko zostały naruszone m.in. przez następujące wypowiedzi Chronowskiego: "Gdybym w tym momencie puścił na Giełdę Papierów Wartościowych PZU zostałoby kupione za pieniądze PZU", "Nie dopuszczę do gangsterstwa w tym kraju", "Ewidentną rzeczą było, że inwestor nie miał pieniędzy żeby kupić PZU"; "Chciało kupić PZU za pieniądze PZU".

Sąd stwierdził też, że linia obrony, którą przyjął Chronowski, polegająca na kwestionowaniu, by jego wypowiedzi dotyczyły Eureko jest całkowicie bezzasadna. Sąd podkreślił też, że zarzuty pozwanego wobec Eureko są niezgodne z prawdą.

Do momentu nadania tej depeszy PAP nie udało się uzyskać komentarza Andrzeja Chronowskiego w tej sprawie.

Wiceprezes Eureko Ernst Jansen wielokrotnie wyjaśniał, że kapitał Eureko został podwyższony kilka dni przed przekazaniem Polsce zapłaty za akcje PZU, co oznacza, że firma kupiła akcje ubezpieczyciela z własnych środków, a nie za pożyczone pieniądze, czego zabrania polskie prawo.

W czerwcu, zeznając przed sejmową komisją śledczą ds. zbadania prywatyzacji PZU, b. prezes PZU Jerzy Zdrzałka oświadczył, że PZU nie zostało kupione za pieniądze PZU, a on podczas swojej pracy w spółce działał w jej interesie (Zdrzałka był prezesem PZU od czerwca 2000 do stycznia 2001 r.).

Przesłuchanie Zdrzałki zostało wówczas zdominowane przez kwestię inwestycji PZU w fundusz Kasa 2. Chodzi o 2 mld zł, które PZU w drugiej połowie 2000 r. wycofało z lokat bankowych, m.in. z BIG BG. Pieniądze te zostały zainwestowane w fundusz Kasa 2.

Zdaniem Chronowskiego, inwestycja ta miała na celu sfinansowanie przejęcia PZU przez Eureko "za pieniądze PZU".

Zdrzałka zapewnił, że "rewelacje" Chronowskiego są "kompletnie niewiarygodne". Podkreślił, że inwestycja w Kasę 2 miała miejsce wiele miesięcy po transakcji kupna PZU przez konsorcjum Eureko-BIG BG. Podpisanie umowy prywatyzacyjnej nastąpiło w listopadzie 1999 r., zaś inwestycja w fundusz - w drugiej połowie 2000 roku.

Jak wyjaśnił, inwestycja w fundusz była zwykłą operacją handlową, prowadzoną zgodnie z prawem handlowym i ubezpieczeniowym. Wyjaśniał też, że PZU zarobiło dodatkowo na tej operacji 40 mln zł, ponieważ zyski z inwestycji w fundusz dywidendowy, jakim była Kasa 2, były opodatkowane niżej (stawką 20 proc.) niż zyski z bezpośrednich inwestycji PZU w papiery skarbowe (stawka 30 proc.).

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: Polska Agencja Prasowa SA

Polecane