Sinn uważa, że bardziej niż rozpad eurolandowi grozi długi okres stagnacji jeśli niektóre kraje nie zwiększą produktywności i nie zakończą programów głębokich reform.
- Już straciliśmy w strefie euro jedną dekadę z powodu tych ogromnych napływów kapitału do krajów południowej Europy, gdzie nie były wykorzystywane produktywnie, i stracimy koleją dekadę jeśli nie zaczniemy działać – powiedział Sinn w CNBC.
Jego zdaniem, głównym problemem eurolandu w minionej dekadzie było to, że oszczędności trafiały do krajów południowej Europy, które je przejadały raczej niż wykorzystywały do zwiększenia produktywności swoich gospodarek.
Sinn przekonuje, że kraje południowej Europy powinny przejść „bolesną dewaluację” aby mogły znów rosnąć. Dlatego jego zdaniem, zamiast obecnie pożyczać dzięki bardzo niskiemu kosztowi w okresie niskiego wzrostu gospodarczego i niskiej inflacji, powinny dokończyć bolesne reformy gospodarcze.
