Europa: fatalny początek tygodnia na giełdach

Marek Druś
opublikowano: 2002-06-24 19:16

Europejskie giełdy rozpoczęły tydzień w fatalnym stylu. Niemal 790 spółek z krajów Unii Europejskiej, Szwajcarii i Norwegii osiągnęło w poniedziałek swoje 52-tygodniowe minimum kursowe. Dla porównania, zaledwie 65 spółek cieszyło się największą od 52 tygodni ceną udziałów.

Przecena dotknęła przede wszystkim spółek branży finansowej. Po raz kolejny inwestorzy pozbywali się akcji blue chipów, których paneuropejski indeks spadł do najniższego poziomu od 3,5 lat. Jak się szacuje, od początku roku wartość rynkowa europejskich blue chipów spadła o ponad 743 mld EUR.

W poniedziałek taniały głównie akcje spółek finansowych. Powodem były wiadomości o konieczności dofinansowania przez nie oddziałów ubezpieczeniowych, które nie są w stanie zaspakajać roszczeń klientów. Tak stało się m.in. w przypadku Credite Suisse, który musiał zasilić Winterthur 1,7 mld EUR.

Spadła cena papierów Vivendi Universal, który w poniedziałek zaczął sprzedawać akcje Vivendi Environnement. Analitycy sugerują, że spółka musi być zdesperowana, aby w takich warunkach oferować kupno papierów.

Spadła cena akcji France Telecom, którego rating kredytowy obniżył Moody’s.

Potaniały wyraźnie papiery producentów samochodów. Kurs DaimlerChryslera spadł w związku ze wzmocnieniem się euro wobec dolara. W zeszłym roku niemal połowa przychodów spółki pochodziła z rynku amerykańskiego.

Staniały akcje Renault i PSA Peugeot Citroen. Prezes drugiej ze spółek powiedział, że spodziewa się 4 proc. spadku sprzedaży aut na europejskim rynku w tym roku.

Nadal tanieją akcje skandynawskich gigantów telekomunikacyjnych, Nokii i Ericssona. Inwestorzy pozbywają się papierów spółek tracąc wiarę w możliwość poprawy ich wyników już w tym roku.

MD