EuRoPol Gaz był kiedyś wspólnym przedsięwzięciem Polski i Rosji, ale dziś jest przykładem pierwszej firmy o znaczeniu strategicznym, z akcjonariatu której polski rząd usunął Rosjan.
Warszawska spółka, która jest właścicielem polskiego odcinka gazociągu jamalskiego, należy dziś w 48 proc. do Orlenu, a w 52 proc. – do samej siebie, ponieważ wykupiła akcje rosyjskiego Gazpromu i polsko rosyjskiego Gas-Tradingu. Docelowo te akcje zostaną umorzone, a Orlen będzie mieć 100 proc. kapitału.
5 lutego, czyli dzień przed walnym zgromadzeniem akcjonariuszy Orlenu, odbyło się walne zgromadzenie akcjonariuszy EuRoPol Gazu. Akcjonariusze, czyli w praktyce Orlen, odwołali dotychczasowy zarząd, z Piotrem Tutakiem na czele, i powołali Sławomira Stachowicza (byłego wiceprezesa państwowego PERN-u) na prezesa, Artura Radwana na pierwszego wiceprezesa oraz Paulinę Grochowską na drugiego wiceprezesa zarządu. Nowy zarząd rozpoczął kadencję 6 lutego.
Dodatkowo do zarządu delegowany z rady nadzorczej spółki został Radosław Kwaśnicki. Będzie czasowo pełnił funkcję trzeciego członka zarządu. Kwaśnicki to prawnik związany z warszawską kancelarią RKKW, wyspecjalizowany w konfliktach korporacyjnych. To jemu ministerstwo rozwoju powierzyło misję wykluczenia Rosjan z akcjonariatu EuRoPol Gazu.