Facebook podsłuchiwał użytkowników

Facebook wynajmował podmioty zewnętrzne do transkrypcji rozmów głosowych użytkowników swoich usług — dowiedziała się z anonimowych źródeł agencja Bloomberg.

Te zamówienia miały wywołać niepokoje zleceniobiorców — Facebook nie poinformował ich w jaki sposób nagrania zostały pozyskane ani do czego potrzebna jest ich transkrypcja. Irlandzka komisja ochrony danych osobowych, która działaniom giganta mediów społecznościowych przygląda się najaktywniej spośród podobnych organów w krajach UE, sprawdza, czy nie doszło do naruszenia unijnych regulacji dotyczących prywatności. Sam Facebook przyznał, że zlecenia rzeczywiście były realizowane.

Mark Zuckerberg, założyciel Facebooka.
Fot. Bloomberg

„Prace nad dźwiękiem z rozmów z udziałem ludzi zawiesiliśmy ponad tydzień temu” — deklaruje korporacja.

Te działania dotyczyły tylko osób, które wybrały opcję transkrypcji rozmów, a na celu miały sprawdzenie, czy ich transkrybowanie przez sztuczną inteligencję jest poprawne — tłumaczy Facebook.

W ostatnich miesiącach z krytyką za przeglądanie przez pracowników komunikatów głosowych klientów spotykały się inne wielkie firmy technologiczne, w tym Apple i Amazon. Facebook już w ubiegłym roku zaprzeczał prawdziwości spekulacji, że analizuje rozmowy użytkowników, by lepiej dopasowywać treści marketingowe do ich odbiorców. Notowania spółki, która w związku z wcześniejszymi naruszeniami prywatności użytkowników zgodziła się ostatnio zapłacić karę 5 mld USD, zniżkowały w środę, kiedy informację ujawniono, o 4,0 proc.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: Marek Wierciszewski

Polecane