Zwyżkę wartości odczytywać można jako zamykanie krótkich pozycji w obawie przed jastrzębimi sygnałami ze strony Fedu. Duża część rynku obawia się, że Janet Yellen może nieformalnie zapowiedzieć podwyżki stóp procentowych już na wrzesień (czego spodziewa się zresztą większość uczestników rynku). Oznaczałoby to, że w perspektywie najbliższych trzech miesięcy zmianie może ulec sytuacja fundamentalna na rynku.
Przy wzroście kosztu finansowania w dolarze inwestorzy mogą zacząć wymagać wyższej premii za ryzyko, złoty może więc znaleźć się pod presją, bo z uwagi na luźną politykę monetarną w strefie euro oczekuje się, że RPP rozpocznie podwyżki dopiero w połowie 2016 r. W konsekwencji, inwestorzy mogą doprowadzić do lekkiej przeceny polskiej waluty, której i tak ciąży ryzyko polityczne związane ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi.
Złoty w trakcie ostatnich sesji dość pozytywnie wyróżniał się w koszyku walut regionu, zyskując m.in. do franka. Kurs CHF/PLN znalazł się na najniższym poziomie od maja. Ruchy na stopach procentowych na Węgrzech czy obrona poziomu 27,0 na kursie EUR/CZK dość skutecznie ograniczały potencjał umocnienia forinta oraz korony, do którego doskonałym pretekstem była poprawa nastrojów w Eurolandzie. Inwestorzy kupowali waluty rynków wschodzących, po tym jak rozwój wypadków w Grecji ograniczył poparcie dla radykalnych ugrupowań w Hiszpanii, zmniejszając tym samym ryzyko gospodarczo-polityczne w strefie euro. © Ⓟ