Kierownictwo Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA) broni swojej roli obrońcy światowego futbolu i odrzuca wezwania do oddania części uprawnień.
"Dążymy niepodważalnym szacunkiem prawodawstwa państw, ale będziemy z całą stanowczością bronić piłki nożnej przed próbami kontrolowania jej przez rządy lub podlegające rządom organizacje" - powiedział prezydent FIFA Sepp Blatter.
Głównym oponentem FIFA jest Unia Europejska, która chciałaby dać rządom część władzy nad krajową piłką nożną. Rozważa również wprowadzenie ograniczeń w płacach i dokładniejsze regulacje dotyczące agentów piłkarskich. Ogłoszony w maju raport wskazuje, że uzdrowienie piłki nożnej od rasizmu, korupcji i finansowych skandali wymagają udziału politycznych liderów.
FIFA poinformowała w oświadczeniu, że martwi ją próba wpływania przez rządy na piłkę nożną w Polsce, Portugalii, Algierii, Kambodży, Iranie i Nigerii.
W poniedziałek Blatter spotkał się z ministrem sportu Tomaszem Lipcem oraz przedstawicielami PZPN. Ustalono, że powołana zostanie wspólna komisja, której zadaniem będzie opracowanie nowego statutu związku.