- Bitcoin pokazuje jedynie, jak duży jest popyt na pranie brudnych pieniędzy na świecie. Jest tylko tym – powiedział Fink podczas spotkania w Institute of International Finance.

W piątek bitcoin ustanowił kolejny rekord wartości, przebijając granicę 5800 USD. W poniedziałek tanieje o 0,8 proc. do 5653,39 USD. Najpopularniejsza kryptowaluta zdrożała o ok. 470 proc. w tym roku.
Fink, którego spółka zarządza 5,7 bln USD aktywów, już na początku października mówił o tym, że wzrost popularności kryptowalut jest jego zdaniem powiązany z procederem tzw. prania brudnych pieniędzy. Podkreślał wówczas, że nie jest wrogiem kryptowalut.
- Bardzo wierzę w potencjał kryptowalut. Widać w nich wielkie możliwości – mówił.