Na pozostałych witrynach audytorzy zauważyli poważne marketingowe braki i błędy w treściach. Zwrócili uwagę m.in. na nadużywanie trybu przypuszczającego: „czy zechciałbyś…?”, „czy mógłbym…?”.

Zdaniem dr. inż. Artura Pajkerta z Blink.pl, w takiej konstrukcji nie ma niczego złego, jeśli na stronie internetowej pojawia się raz. Odbiorca może nawet pochwalić przedsiębiorcę, że w tak grzeczny sposób próbuje przedstawić mu swoją ofertę.
Gorzej, gdy z wyjątku robi się reguła. Wtedy taki zwrot sygnalizuje, że autorowi komunikatu brakuje pewności siebie. A przecież wiarygodność jest fundamentem budowania stabilnych relacji z użytkownikami i drogą do przekształcania ich w klientów. Kto chciałby coś kupić albo robić interesy z kimś, kto wątpi w swoją wartość?