Resort finansów przyznaje, że specustawa nie pozwala
na weryfikowanie cen używanych aut kupionych w UE.
Kierownictwo Ministerstwa Finansów (MF) potwierdziło informacje „PB”, że specjalna ustawa o zwrocie akcyzy od używanych pojazdów sprowadzonych do Polski z UE między 1 maja 2004 r. i 30 listopada 2006 r. nie przewiduje wstecznej weryfikacji cen zakupu widniejących na fakturach i umowach kupna. Czy to oznacza, że nabywcy pojazdów mogą spać spokojnie?
— Teoretycznie weryfikacja może zostać przeprowadzona na podstawie ordynacji podatkowej, jeśli organ celny będzie podejrzewał zaniżenie ceny zakupu samochodu. W praktyce nie byłoby to skuteczne, bo celnicy mieliby duże trudności z udowodnieniem sztucznego zaniżenia cen w celu zapłaty niższej akcyzy — mówi Jerzy Martini, doradca podatkowy w Baker & McKenzie.
Nie zaboli
Kiedy 18 stycznia Europejski Trybunał Sprawiedliwości (ETS) orzekł, że polska akcyza na stare pojazdy z UE jest za wysoka i rząd musi nadpłaty zwracać, wśród kierowców zapanowała radość. Na krótko.
Jacek Dominik, wiceminister finansów, zagroził kontrolami. Chciał namierzyć oszustów zaniżających ceny na fakturach, a tym samym akcyzę. Zapowiedział stworzenie specustawy o zasadach zwrotu akcyzy od około 2 mln aut przywiezionych z krajów UE. Jej projekt właśnie trafił do uzgodnień międzyresortowych.
Autor projektu specustawy, Patryk Ciupka z MF, zapewniał na początku kwietnia na łamach „PB”, że nie daje ona możliwości wstecznego weryfikowania faktur. Zapytaliśmy kierownictwo resortu, czy potwierdza to teraz, gdy projekt jest już gotowy.
Ministerstwo Finansów odpowiada: „Ustawa nie przewiduje, w momencie postępowania związanego ze zwrotem części akcyzy wynikającej z wyroku ETS, iż urząd celny będzie dokonywał weryfikacji faktur zakupu, gdy cena auta na fakturze będzie odbiegać od średniej ceny rynkowej”.
Ustawa wskazuje tylko, kto może ubiegać się o zwrot nadpłaty, w jakim terminie i jakie formalności musi spełnić. Ani słowa o weryfikacji i ponownym wyliczeniu akcyzy według urealnionych cen.
Bardzo znamienny zapis znaleźliśmy w uzasadnieniu do projektu: „Ustawa przyczyni się do likwidacji patologii w postaci zaniżania kwot wartości samochodów używanych sprowadzanych lub sprzedawanych w kraju po wejściu w życie niniejszej ustawy”. Wynika z tego, że fiskus dostrzega skalę zjawiska, ale rezygnuje z walki z nieprawidłowościami z przeszłości.
Donkiszoteria
Prawnicy są przekonani, że nie ma żadnej możliwości wstecznego kwestionowania podstaw opodatkowania, czyli kwot widniejących na fakturach i umowach. Cena nabycia pojazdu wynika z cywilnej umowy stron i subiektywnej oceny wartości samochodu. Urzędnicy nie mają prawa tego podważyć.
— Jedynym sposobem zakwestionowania ceny zakupu byłoby dotarcie przez celników do faktury posiadanej przez zagranicznego sprzedawcę i stwierdzenie na niej innej kwoty transakcji lub złożenie przez niego oświadczenia, że uczestniczył w sztucznym zaniżaniu ceny sprzedaży — mówi Jerzy Martini.
A to jest nierealne.
MF szacuje, że na zwrotach nadpłaty akcyzy budżet może stracić prawie 600 mln zł.