Franki zjadły zysk mBanku

Agnieszka MorawieckaAgnieszka Morawiecka
opublikowano: 2023-08-02 08:10
zaktualizowano: 2023-08-02 11:48

Gdyby nie rezerwy na kredyty frankowe, bank miałby ponad 2,5 mld zł zysku netto w I półroczu, bo podstawowy biznes ma się bardzo dobrze.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się

  • na jaką kwotę bank utworzył rezerwy na ryzyko kredytów w CHF w I półr.
  • ile ugód bank podpisał z frankowiczami
  • czy w kolejnych kwartałach wynik netto banku będzie dodatni
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Zysk netto za pierwsze półrocze mBanku wyniósł 127,3 mln zł i był o 83 proc. niższy niż przed rokiem. W samym II kw. bank zanotował 15,5 mln zł straty, bo koszty ryzyka prawnego na kredyty frankowe sięgnęły aż 1,54 mld zł. To efekt bardzo niekorzystnego dla sektora bankowego wyroku TSUE, zgodnie z którym banki po unieważnieniu umowy nie mają prawa dochodzić od klientów opłaty za korzystanie z kapitału. Jeśliby wyłączyć koszty związane z kredytami frankowymi (łącznie 2,34 mld zł od stycznia do czerwca), to bank miałby 2,54 mld zł zysku w I półroczu

- W każdej kategorii wyniki operacyjne są rekordowe, ale niestety nie przekładają się na wyniki finansowe, ponieważ są zjadane przez odpisy na portfel frankowy. Wynik odsetkowy w górę, prowizyjny nieco w dół, koszty pod kontrolą, relacja kosztów do dochodów rekordowa - narastająco na koniec pierwszego półrocza to ciągle poniżej 30 proc. Mamy lekko wyższe koszty ryzyka, ale mieszczące się w naszym planie - mówi Cezary Stypułkowski, prezes mBanku.

Coraz więcej ugód, ale i pozwów

Wszyscy aktywni kredytobiorcy mBanku otrzymali już propozycję zawarcia ugód. Ich warunki są zbliżone do propozycji przewodniczącego KNF. Do końca czerwca bank zawarł 8,1 tys. ugód z posiadaczami kredytów w CHF.

– Na koniec lipca mieliśmy blisko 8,3 tys. zawartych ugód. Czerwiec pod tym względem był rekordowy. W lipcu zbliżyliśmy się do tego rekordu. Pomimo wyroku TSUE z czerwca zainteresowanie klientów ugodami nie spada. Będziemy ten program kontynuowali – mówi Marek Lusztyn, wiceprezes mBanku ds. zarządzania ryzykiem.

Liczba aktywnych umów kredytów hipotecznych w CHF spadła o 27,8 proc. w porównaniu do końca 2021 r. - z 48 273 do 34 865 na koniec czerwca.

Według wyliczeń banku, hipotetyczny koszt przewalutowania pozostałych aktywnych kredytów hipotecznych we frankach szwajcarskich tak, jakby były od początku udzielone w złotych, wyniósłby 4,1 mld zł (po I kw. bank szacował ten koszt na 4,8 mld zł).

Wraz z liczbą ugód rośnie także liczba spraw otwartych z inicjatywy kredytobiorców w sądach. Na koniec czerwca toczyło się 20 168 indywidualnych postępowań sądowych wobec 17 849 na koniec grudnia 2022 r. o łącznej wartości roszczeń wynoszącej 7,43 mld zł (wzrost z 5, 982 mld zł).

mBank otrzymał 3173 prawomocnych orzeczeń w sprawach indywidualnych na koniec czerwca, z tego 108 rozstrzygnięć było dla banku korzystnych, a 3065 niekorzystnych.

9,6 mld zł

Tyle wyniosła na koniec czerwca skumulowana wartość wszystkich rezerw na ryzyko prawne związane z CHF utworzonych przez mBank od I kw. 2018 r., tj. od początku sagi frankowej.

Powrót do zysków

Według zarządu mBanku ogromne koszty ryzyka prawnego z II kwartału nie powinny powtórzyć się w kolejnych. Bank powróci więc do zysków.

– Jeżeli linia orzecznicza się nie zmieni, trzeci i czwarty kwartał powinien przynieść odpisy na ryzyko prawne nawet niższe niż te, które utworzyliśmy w pierwszym kwartale tego roku [808,5 mln zł - red.] - mówi Marek Lusztyn.

Pokrycie portfela frankowego utworzonymi rezerwami na ryzyko prawne pod koniec II kw. wzrosło do 75,4 proc. z 54,3 proc. pod koniec 2022 r.

– Poziom pokrycia portfela rezerwami na ryzyko prawne plasuje nas na pozycji lidera wśród banków, które mają istotne portfele frankowe - podkreśla Marek Lusztyn.