Podczas piątkowej sesji na rynku walutowym funt brytyjski poddał się lekkiej, sięgającej 0,1 proc. przecenie schodząc do 1,2656 dolarów. Lepiej sprawa przedstawia się w ujęciu tygodniowym. Tutaj fund jest na razie na 1 proc. plusie.
Dzisiaj też pozytywnie zachowuje się względem euro, drożejąco 0,1 proc.
Jak podkreślają eksperci, istotna dla przyszłości funta może okazać się przyszłotygodniowa prezentacja danych o inflacji. Ostatnie wypadły mieszanie. Z jednej bowiem strony presja na wzrost wynagrodzeń w brytyjskiej gospodarce w pierwszym kwartale była wyższa niż oczekiwano, z drugiej zaś rynek pracy stygnie zmniejszając negatywny wpływ na wzrost cen.
W najbliższą środę (22 maja) światło ujrzą dane o inflacji cen konsumenckich (CPI) zaś dzień później poznamy odczyty PMI dla przemysłu i usług, które ocenią panującą w tych sektorach aktywność.
Aktualne dane LSEG wskazują, że rynki pieniężne oceniają na około 55 proc. prawdo[podobieństwo obniżki stóp procentowych Banku Anglii w czerwcu. Istnieją jednak „obawy”, wsparte m.in. stanowiskiem głównego ekonomisty Banku Anglii, że ewentualna pierwsza obniżka stawek zostanie opóźniona do sierpnia.