Gawlik: Trwają rozmowy w sprawie Eureko

PAP
opublikowano: 2008-10-02 19:09

Rozmowy firm doradzających resortowi skarbu oraz Eureko w sprawie prywatyzacji PZU jeszcze trwają - powiedział w czwartek PAP wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik. Tymczasem prezes Eureko twierdzi, że rozmowy zakończyły się bez porozumienia pod koniec września.

"Rozmowy formalnie nie zostały zakończone; nie mam informacji od banków inwestycyjnych, by zostały zakończone" - podkreślił wiceminister.

Wcześniej Gawlik zapowiadał, że rozmowy te powinny zakończyć się pod koniec września.

Tymczasem prezes Eureko Michał Nastula powiedział w czwartek PAP, że rozmowy pomiędzy bankami inwestycyjnymi (reprezentujące Eureko i SP) zakończyły się bez porozumienia z końcem września. Dodał, że toczyły się one pomiędzy bankiem Lehman Brothers (reprezentant Skarbu Państwa) a J&P Mrogan, ze strony Eureko.

"Uzgodnienia obu stron były takie, że dajemy bankom czas na rozmowy do końca września. Nie udało się wypracować propozycji, która mogłaby być podstawą dla zawarcia kompromisu. Zgodnie z pierwotnym porozumieniem te rozmowy zakończyły się" - powiedział Nastula.

"Podpisaliśmy umowę o zachowaniu poufności, w której zobowiązaliśmy się, że treść tych rozmów nie będzie podana do publicznej wiadomości" - dodał Nastula.

Zaznaczył, że priorytetem dla Eureko nie jest wypłata ogromnego odszkodowania przez MSP. "Eureko zależy, by doszło do kompromisu zanim zapadnie wyrok arbitrażowy" - powiedział Nastula.

Resort ma do rozwiązania wieloletni konflikt z Eureko, dotyczący realizacji umowy prywatyzacyjnej PZU z 1999 r., m.in. w kwestii giełdowego debiutu i kupna kolejnego pakietu 21 proc. akcji ubezpieczyciela.

Szkody poniesione z tytułu niewykonania umowy prywatyzacji PZU, Eureko oszacowało na ok. 35,6 mld zł. Kwota ta nie obejmuje kosztów postępowania i ewentualnych należnych odsetek.

15 lutego br. MSP zawarło porozumienie z Eureko w sprawie ugody z PZU. Do końca czerwca br. ugoda miała zostać wynegocjowana i przyjęta przez polski rząd i władze Eureko, a na początku lipca br. miała być skierowana do zatwierdzenia przez polski sąd. Resort zakładał, że przewidywany termin zawarcia ugody to wrzesień- październik br.

W przewidzianym w Memorandum Negocjacyjnym z 15 lutego 2008 r. terminie, strony nie osiągnęły jednak porozumienia i negocjacje zakończyły się. Do rozmów upoważniono jednak banki inwestycyjne i firmy doradcze. Toczą się one niezależnie od postępowania arbitrażowego.

Trybunał Arbitrażowy i Sąd Apelacyjny w Brukseli potwierdziły naruszenie umowy przez Polskę i odpowiedzialność naszego kraju za to naruszenie.

Konflikt w sprawie PZU zaczął się niedługo po sprzedaży 30-proc. pakietu akcji PZU w listopadzie 1999 r. (wówczas na rzecz BIG Banku Gdańskiego i Eureko), gdy polski rząd zdecydował, że utrzyma kontrolę nad PZU.

Postępowanie polskiego rządu, Eureko zaskarżyło do Trybunału Arbitrażowego w Londynie. W sierpniu 2005 r. Trybunał uznał, że Polska naruszyła polsko-holenderską umowę o wzajemnej ochronie inwestycji. Następną częścią arbitrażu jest kwestia odszkodowania dla Eureko, które domaga się 35,6 mld zł oraz odsetek. Łączna kwota może więc przekroczyć 40 mld zł.

Do Skarbu Państwa należy 55,09 proc. akcji PZU, a do Eureko - 33 proc. minus jedna akcja. Pozostali akcjonariusze mają 12,8 proc. akcji PZU. (PAP)

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface

Partner strategiczny

Alior

Partnerzy

GPW Orlen Targi Kielce