MOSKWA (Reuters) - Rosyjski gigant Gazprom i konsorcjum zachodnich firm zdecydują do końca roku którędy będzie przebiegał gazociąg łączący Rosję z Europą Zachodnią, powiedział w piątek członek władz firmy.
"Rozmowy ze Słowacją i Białorusią zajmą nam trochę czasu" - powiedział Jurij Komarow.
"Omówiliśmy już kwestie techniczne ze stroną polską, ale wciąż potrzebna jest decyzja polityczna. Decyzję w sprawie przebiegu gazociągu pod koniec roku" - dodał.
Komitet złożony z przedstawicieli polskiego PGNiG, rosyjskiego Gazpromu, włoskiego Snamu, francuskiego Gaz de France, oraz niemieckiego Ruhrgas i Wintershall bada projekt pod względem technicznym i ekonomicznym.
Koszt budowy gazociągu o przepustowości od 25 do 30 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie, który przebiegałby przez Białoruś, Polskę i Słowację jest oceniany na miliard dolarów.
Obecnie Gazprom dostarcza do Europy 130-135 miliardów metrów sześciennych rocznie, chce podnieść wielkość przesyłu do 175-205 miliardów.
Zdaniem Komarowa, jeśli budowa gazociągu drogą lądową nie dojdzie do skutku, to firma rozważa jeszcze opcję poprowadzenia gazociągu po dnie Morza Bałtyckiego za 3 miliardy dolarów.
W kwietniu Gazprom, niemiecki Ruhrgas Wintershall i fiński Fortum podpisały porozumienie o sprawdzeniu możliwości realizacji takiego rozwiązania.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))