Jako jedni z nielicznych jesteśmy spółką przejmującą towarzystwa — twierdzi Erich Fischer, szef grupy Generali w Polsce. Spółka nie wyklucza dalszych akwizycji, a w ciągu kilku lat chce stać się jednym z pięciu największych ubezpieczycieli indywidualnych.
Włoska grupa ubezpieczeniowa Generali ma ambitne plany rozwoju w Polsce.
— Europa Środkowo-Wschodnia, ze wskazaniem na Polskę, jest trzecim co do ważności rynkiem dla Generali po południowej Europie i Chinach — twierdzi Erich Fischer, prezes polskich spółek Generali.
Celem Generali jest wejście do grupy pięciu największych towarzystw ubezpieczeniowych obsługujących klientów indywidualnych.
— Te plany nie dotyczą 15-20 lat, ale raczej perspektywy średnioterminowej, czyli 3-5 lat -— zaznacza Erich Fischer.
Grupa nie wyklucza, że pomogą jej w tym przejęcia już istniejących towarzystw.
— Chcemy rozwijać się o własnych siłach albo poszukać dobrych partnerów. Nie chcemy jednak podejmować pochopnych decyzji. Warto podkreślić, że jako jedni z nielicznych jesteśmy towarzystwem przejmującym inne firmy — mówi prezes Generali Polska.
Generali i Generali Życie są w trakcie fuzji z przejętymi w 2002 r. towarzystwami Zurich.
— Połączenie spółek ubezpieczeń na życie zostanie zamknięte do końca 2003 r., a zakończenie fuzji towarzystw majątkowych planowane jest na I kw. 2004 r. — dodaje Erich Fischer.
Spółki zakończyły już niemal fuzję operacyjną. Pracownicy skupieni są w jednej centrali, opracowano wspólną paletę produktów, powstała nowa struktura organizacyjna.
Na przełomie kwietnia i maja towarzystwo emerytalne i fundusz Zurich zmienią nazwę na Generali. Zygmunt Kostkiewicz, członek zarządu towarzystw grupy, zastrzegł jednak, że na razie nie dojdzie do połączenia sieci Generali, która zorganizowana jest terenowo i sprzedaje produkty majątkowe i życiowe i tej pozyskanej wraz z Zurich, dystrybuującej ubezpieczenia na życie i emerytalne.
Wyniki za 2002 r. pokazują, że grupa ma jeszcze daleką drogę do pierwszej piątki. W ubezpieczeniach na życie zajmuje ósme miejsce, na rynku PTE jest szósta, a w ubezpieczeniach majątkowych jedenasta. Łącznie obsługuje około 0,5 mln klientów. Tylko majątkowy Zurich osiąga zysk i próg rentowności, pozostałe spółki maja stratę. Erich Fischer zapewnia jednak, że trwa redukcja kosztów, a próg rentowności wszystkich spółek zostanie osiągnięty w 2005 r.