Getin Noble Bank wyczyszczony do spodu

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2018-04-25 22:00
zaktualizowano: 2018-04-25 20:05

Leszek Czarnecki kładzie na stół 1 mld zł gwarancji, że na gruzach starego banku można zbudować nowy Getin

Leszek Czarnecki kładzie na stół 1 mld zł gwarancji, że na gruzach starego banku można zbudować nowy Getin.

Getin Noble sypnął komunikatami, z których wynika, że spółce brakuje ok. 1,3 mld zł kapitału, a lukę zamierza uzupełnić emisjami akcji i długu uporządkowanego w tym i przyszłym roku.

W tekście przeczytasz:

  • co, według prezesa, oznaczają komunikaty banku
  • jak zarząd banku współpracował z KNF
  • jak plany ocenia analityk

We wtorkowy późny wieczór sypnęło raportami z Getin Noble. Stopniując napięcie, bank poinformował najpierw, że nadzór zatwierdził mu plan ochrony kapitału. Trzy minuty później rynek dowiedział się, że Getin ma lukę kapitałową i nie spełnia minimalnych wymogów regulacyjnych. I wreszcie po kolejnych trzech minutach bank powiadomił o istotnym wzroście odpisów w czwartym kwartale 2017 r. wobec rezerw zawiązanych kwartał wcześniej. Streszczając wszystkie komunikaty: sprawy mają się tak, że Getinowi brakuje około 1,3 mld zł kapitału i zamierza uzupełnić lukę poprzez emisje akcji i długu podporządkowanego w tym i w przyszłym roku. Gwarancje dla przeprowadzenia planu dokapitalizowania daje Leszek Czarnecki, główny akcjonariusz (52 proc. akcji), kładąc na stół blisko 1 mld zł. Jeśli chodzi o odpisy, to w czwartym kwartale 2017. na rezerwy poszło łącznie 540 mln zł z tytułu należności kredytowych i przeszacowania udziałów w spółkach zależnych i powiązanych.

— Przejrzeliśmy bardzo dokładnie wszystkie zaangażowania kredytowe banku, spojrzeliśmy kompleksowo na zobowiązania bieżące, ale też „wyczyściliśmy” wszystkie kwestie z przeszłości. Suma odpisów to jest wynik tych prac. Nie mamy już nic w szafie ani pod dywanem. Jesteśmy panami własnego losu, nie jesteśmy zależni od sytuacji w innych spółkach, nie jesteśmy uwikłani w sieć powiązańrzutujących na naszą sytuację bez naszego udziału i wpływu — wyjaśnia Artur Klimczak, prezes Getin Noble.

Na liście rezerw nie ma roszczeń, jakie wobec grupy Getinu zgłosił w przeszłości GetBack w związku z rozliczeniami z tytułu zarządzania jednym z FIZ Open Finance.

— Roszczenie jest bezzasadne, co potwierdziły zewnętrzne kancelarie prawne, audytor banku i zewnętrzny audytor. Sprawie przyglądała się KNF i nie zgłosiła uwag do naszego stanowiska — mówi szef Getinu.

2,73 zł za akcję

Artur Klimczak podkreśla, że głęboka restrukturyzacja została przeprowadzona za zgodą nadzoru, z którym Getin był w stałym kontakcie. KNF zatwierdziła również plan ochrony kapitału, czyli strategię dokapitalizowania banku. Pozycja kapitałowa Getinu została podkopana z dwóch stron. Z jednej strony zaczęły obowiązywać nowe rozwiązania regulacyjno-prawne, z których najważniejszym była nowa 150-procentowa waga ryzyka na kredyty walutowe. Z drugiej strony kapitał konsumowały rezerwy na stracone aktywa.

— Wspólnie z KNF i głównym akcjonariuszem ustaliliśmy ambitny, ale realistyczny plan dokapitalizowania banku w ciągu dwóch najbliższych lat. Główny akcjonariusz zobowiązał się gwarantować podwyższenie kapitału o prawie 1 mld zł. Biorąc pod uwagę fakt, że dokapitalizuje bank po cenie 2,73 zł za akcję, czyli znacząco powyżej ceny rynkowej, oznacza to, iż głęboko wierzy, że będą to pieniądze dobrze i mądrze zainwestowane — stwierdza Artur Klimczak.

Kiedy szef Getinu mówi o odzyskaniu swobody działania, ma na myśli nie tylko wyczyszczenie portfela, ale również ustalenia z nadzorem i błogosławieństwo KNF dla planu wychodzenia na prostą.

— Nareszcie sytuacja stała się klarowana. Nie wisi nad nami miecz Damoklesa w postaci jakichś spraw z przeszłości. Wiemy też, w jakim kierunku podążamy i jakie cele chcemy osiągnąć — mówi Artur Klimczak. W kolejnych kwartałach bank skoncentruje się na poprawie bieżącego wyniku, a nie zarządzaniu kryzysowym i ciągłym robieniu odpisów. W pierwszym kwartale 2018, jak podał bank w komunikacie, rezerwy wyniosły 111 mln zł z tytułu kredytów i 7 mln zł na poczet przeszacowania wartości w spółkach zależnych.

— Z takim poziomem odpisów czujemy się komfortowo — stwierdza prezes Getinu.

 

Najważniejszy cel

Gdyby przyjąć, że ten poziom będzie utrzymany w kolejnych kwartałach, oznaczałoby to, że w całym roku odpisy byłyby mniejsze niż w czwartym kwartale 2017 r. Artur Klimczak uchyla się od odpowiedzi na pytanie, kiedy bank odzyska rentowność, deklaruje natomiast, że docelowo chce wypracować „solidne, dwucyfrowe ROE”. Choć nie ujawnia, kiedy zostanie on osiągnięty.

— Dla stabilnego rozwoju potrzebowaliśmy zatwierdzenia planu ochrony kapitału. Zawsze byliśmy otwarci na sugestie nadzoru i zawsze realizowaliśmy to, do czego się zobowiązaliśmy. Uzyskaliśmy poparcie i zrozumienie zarówno w KNF, jak i u głównego inwestora co do tego, że ten proces nawet jeżeli ma być bardzo bolesny, musi być krótkotrwały. I to się udało. W tej chwili kluczowy jest jak najszybszy powrót do stałej rentowności. Nikt nie będzie pamiętał o historycznych problemach, bo Getin będzie nie tylko przewidywalnym, transparentnym, ale również dochodowym bankiem — zapowiada Artur Klimczak. Akcje Getinu na otwarciu wczorajszej lekko zdrożały, po czym szybko zaczęły tracić na wartości. Sesję zakończyły spadkiem o 2,4 proc.

OKIEM EKSPERTA

Trudne zadanie

ANDRZEJ POWIERŻA, analityk DM Citi Handlowego

Obietnica zagwarantowania emisji akcji na prawie 1 mld zł to dowód zaufania głównego akcjonariusza do strategii i zarządu. Trzeba przy tym pamiętać, że jest to też próba uratowania tego, co zainwestowało się w przeszłości. Gdy patrzymy na zachowanie kursu Getinu, wydaje się, że zaufanie innych akcjonariuszy nie jest już tak duże. Bank od dłuższego czasu mówi, że wie, w jakim kierunku iść, a brakowało rozliczenia z przeszłością, „obrezerwowania” portfela i kapitału na nowe życie. Wydaje się, że to się stało i jest spora szansa, że to zapowiedzi zostaną zrealizowane. Ale nie ukrywajmy — przed zarządem stoi bardzo trudne zadanie, polegające na zbudowaniu nowego banku na gruzach starego. Jest plan, kapitał, zarząd kompetentny, ale wyzwanie jest duże. Pierwszy sprawdzian z zapowiedzi już w tym roku. Jeśli bank wypracuje dodatni wynik, to będzie można powiedzieć, że rozliczył się z przeszłości. Drugi sprawdzian wypadnie w 2022 r., kiedy Getin wyjdzie z programu naprawczego i zacznie płacić podatek. Zobaczymy, gdzie wtedy będzie, ilu ma aktywnych klientów i jaki jest wskaźnik NPL.