Giełda będzie miała nowego szefa

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2016-12-11 22:00

Prezes GPW nie chciała zwołać zgromadzenia, które ma ją odwołać. Ministerstwo Rozwoju dopięło jednak swego

Niespełna dwa tygodnie temu akcjonariusze warszawskiej giełdy wymienili trzech członków nadzoru. Do kolejnych zmian w nadzorze ma dojść na walnym zgromadzeniu 4 stycznia 2017 r. W porządku obrad umieszczono także punkt dotyczący zmian w składzie zarządu. Zgodnie ze statutem Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie (GPW) jedynym członkiem zarządu, którego powołuje i odwołuje walne zgromadzenie jest prezes (pozostałych członków zarządu powołuje i odwołuje Rada Giełdy).

Małgorzata Zaleska
fot. Marek Wiśniewski, Puls Biznesu

Prezes nie chce walnego

W weekend Małgorzata Zaleska, prezes giełdy nie chciała z nami rozmawiać. Z informacji „PB” wynika, że piątek był jednym z najbardziej nerwowych dni w historii GPW. Było tak: kilka dni wcześniej do zarządu GPW wpłynął wniosek Ministerstwa Rozwoju o zwołanie nadzwyczajnego walnego z punktem zmian w zarządzie.

Zarząd, zamiast zwołać walne na wniosek akcjonariusza dysponującego ponad połową głosów w spółce, postanowił pójść za swoją interpretacją i przegłosować uchwałę o zwołaniu zgromadzenia. W wyniku tego głosowania zdecydowano o... niezwoływaniu zgromadzenia. W czteroosobowym zarządzie za walnym były dwa głosy.

— Potrzeba było większości głosów — tłumaczy jeden z naszych rozmówców. Michał Cieciórski i Dariusz Kułakowski byli za, Paweł Dziekoński wstrzymał się od głosu. Przeciwko głosowała... prezes Małgorzata Zaleska. Wraz z decyzją o niezwoływaniu walnego zgromadzenia, zarząd GPW przekazał poufne uzasadnienie, w którym wyjaśnił swoją decyzję. Wynika z niego między innymi, że odpowiedzialność za ewentualne niepowodzenia zarządu GPW w ostatnim roku ponosić ma Rada Giełdy. Chodzi m.in. o brak odpowiedniego wsparcia zarządu w kwestii np. wypracowania końcowej wersji strategii rozwoju spółki.

Krótka piłka

Łatwo zrozumieć, że takie postawienie sprawy zirytowało Ministerstwo Rozwoju, które od niedawna nadzoruje spółkę.

— Prezes giełdy prawdopodobnie liczyła, że jej opór przeciągnie sprawę jej odwołania i da dodatkowy czas na zorganizowanie frontu obrony. Jednak doradzali jej nienajlepsi prawnicy — komentuje jedna z osób ze środowiska maklerów, dobrze zorientowana w sytuacji. Skarb państwa ominął decyzję zarządu GPW w najprostszymożliwy sposób: zwołał walne powołując się na zapisy Kodeksu spółek handlowych i statutu GPW. Skarb skorzystał z prawa, jakie przysługuje akcjonariuszowiposiadającemu ponad 30 proc. głosów na walnym. Tego też dotyczył piątkowy komunikat bieżący GPW.

„Zarząd Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie informuje, że akcjonariusz spółki — skarb państwa, reprezentowany przez Ministra Rozwoju i Finansów, posiadający ponad 50 proc. ogółu głosów w spółce, działając na podstawie art. 399 § 3 Kodeksu spółek handlowych oraz § 8 ust. 4 Statutu Spółki zwołuje na dzień 4 stycznia 2017 r. na godz. 11:00 Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie GPW, które odbędzie się w siedzibie Spółki w Warszawie przy ul. Książęcej 4” — czytamy w opublikowanym komunikacie. Poprzednie walne zwoływał zarząd na wniosek akcjonariusza.

Jaki to był rok?

Prof. Małgorzata Zaleska szefową giełdy została 12 stycznia 2016 r. Kilka dni wcześniej zaanonsował ją Dawid Jackiewicz, ówczesny minister skarbu państwa. Na początku lutego 2016 r. zgodę na objęcie przez nią stanowiska wyraziła Komisja Nadzoru Finansowego. Do sierpnia 2015 r. Małgorzata Zaleska była członkinią zarządu NBP. Trafiła tam w 2009 r.

W latach 2007-09 była prezesem Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. W nadzorze GPW zasiadała w latach 2000-02. Tytuł profesorski uzyskała w 2004 r. Habilitacja dotyczyła wpływu regulacji zewnętrznych na działalność polskich banków, rozprawa doktorska — ryzyka kredytowego i regulacji ostrożnościowych. Według naszych informacji, jej nastepcą nie będzie osoba z grona tych, których nazwiska pojawiły się w ostatnich dniach w mediach.

Powołanie Małgorzaty Zaleskiej budziło od samego początku sprzeczne opinie. Jedni uważali, że brak związków z rynkiem kapitałowym i doświadczenia w zarządzaniu biznesem to problem. Inni twierdzili, że osoba spoza rynku finansowego może wnieść świeże spojrzenie i tchnąć nowe życie w giełdę. Zwłaszcza, jeśli przekona polityków, z których nadania objęła stanowisko, by traktowali giełdę jako ważny element polityki gospodarczej państwa, umożliwiajacy firmom pozyskiwanie kapitału na rozwój. Małgorzta Zaleska wiele mówiła o koniecznosci aktywizacji Polaków do długoterminowego oszczędzania.

Takie pomysły znalazły się w tzw. Planie Morawieckiego, ale nie przedstawiono jakichkolwiek konkretnych pomysłów, np. wprowadzenia ulg dla długoterminowych inwestycji giełdowych. Od czasu, gdy została prezesm GPW, na rynek główny weszły tylko trzy spółki, które z emisji nowych akcji pozyskały co najmniej 50 mln zł. Łącznie z przeprowadzkami z NewConnect w 2016 r. było do dzisiaj 18 debiutów. W słabych już dla GPW dwóch poprzednich latach debiutów na rynku głównym było po około 30. © Ⓟ