Giełda nadal nie ma ochoty zakończyć serii wzrostów

Tadeusz Stasiuk
opublikowano: 2000-10-26 00:00

Giełda nadal nie ma ochoty zakończyć serii wzrostów

Zgodnie z prognozami analityków, przedpołudniowa część środowej sesji na zakończyła się wzrostami niemal wszystkich indeksów. Tym samym utrzymany został wzrostowy trend, chociaż z przebiegu ostatnich sesji można wyciągnąć wniosek, że jego impet lekko osłabł. Mimo to, inwestorzy i tak mogą się czuć usatysfakcjonowani, gdyż już dawno nie było tak dobrej passy na rodzimym parkiecie.

OCZY inwestorów szczególnie zwrócone były w stronę Telekomunikacji Polskiej. Spowodowane to było wzrostem zainteresowania graczy akcjami zagranicznych telekomów, co, jak spodziewali się analitycy, miało znaleźć swoje odzwierciedlenie i na GPW. Na fali tych oczekiwań, kurs Telekomunikacji wzrósł na fixingu o równe cztery procent, osiągając poziom 25,80 zł. Dużym powodzeniem cieszyły się też walory PKN Orlen.

JEDNAK w czołówce wczorajszych notowań znalazły się głównie spółki zaliczane do tak zwanej „drugiej ligi”. Najmocniej, bo w maksymalnie dopuszczalnym stopniu, wzrosła wartość akcji Garbarni, Kruszwicy i TUP. Po drugiej stronie rynku też znalazły się spółki nie cieszące się popularnością: CLiF, Pażur i Groclin.

WCZORAJSZEJ aprecjacji kursów towarzyszył wzrost wartości obrotów. O ile jednak w ujęciu procentowym wzrost ten może wydawać się imponujący (+74,6 proc.), to w skali całego rynku wartość obrotów na poziomie zaledwie 125 mln zł wydaje się śmiesznie niska.

PO POŁUDNIU doszło do zmiany trendu i mimo udanego otwarcia notowań ciągłych, ceny akcji zaczęły spadać. Przyczyną tego była chęć realizacji osiągniętych do tej pory zysków. Skłania to więc do tezy, że dzisiejsza sesja może stać pod znakiem spadków, które jednak nie powinny być bardzo dotkliwe. Pozwolić to powinno na przeszacowanie portfeli, a w konsekwencji na dalsze wzrosty.