Dane makro nie były tym razem głównym sprawcą pogorszenia nastrojów na Wall
Street. Korekta wzrostu PKB w I kwartale okazała się zgodna z oczekiwaniami.
Liczba nowych bezrobotnych także nie odbiegła znacznie od prognoz. Większy wpływ
na decyzje inwestorów miały wiadomości przekazywane przez spółki. Najmocniej
popsuł nastroje Goldman Sachs, prognozując, że Citigroup może odpisać w tym
kwartale 8,9 mld USD. Kolejne odpisy wartości aktywów największego
amerykańskiego banku zapowiadali wcześniej także analitycy UBS i Merrill Lynch,
ale każdy z nich mniejsze. Goldman Sachs obniżył także rekomendację dla
amerykańskich banków inwestycyjnych. W dół poszły notowania Morgan Stanley,
Merrill Lynch i Goldman Sachs. Kiepskie nastroje panowały także na rynku
technologicznym. Spadały kursy Oracle i Research In Motion, których prognozy
wyników rozczarowały inwestorów.
O 16.00 opublikowane zostaną dane o
sprzedaży domów na rynku wtórnym. Rynek czeka, że wzrosła ona do 5 mln.
MD
Giełdy w USA zaczęły sesje wyraźnym spadkiem
Sesje w USA rozpoczęły się spadkiem indeksów. Dow Jones tracił w pierwszych minutach ponad 100 pkt. Nasdaq spada o prawie 2 proc.