Jeszcze do wczoraj wykres notowań spółki zarządzającej portfelem marek w segmencie obuwniczym i odzieżowym przypominał równię pochyłą. W ciągu roku jej notowania spadły około 70 proc. To rezultat starych grzechów (wynikowej wpadki z 2006 r.) i załamanie koniunktury na rynku akcji. Na dzisiejszej sesji jest jednak dużo lepiej: cena rośnie o 5,8 proc.
Pod koniec ubiegłego roku Gino Rossi zdecydował się ograniczyć zyski
netto o 40 proc., a wynik operacyjny o 34 proc. Producent i dystrybutor obuwia
był zmuszony do korekty ze względu na niższe marże, niż przewidywano. To
konsekwencja obniżenia cen sprzedawanego obuwia w celu dostosowania ich do
wartości rynkowej kolekcji oraz zwiększenia sprzedaży towarów w sklepach
outletowych (końcówki serii). Zarząd spółki przyznał otwarcie, że kolekcja
jesienno-zimowa okazała się zbyt awangardowa i nie uwzględniała tradycyjnych
upodobań polskiego klienta.
Słupska firma wyciągnęła z tego wnioski. Na ten rok przygotowała
kolekcje, które sprzedają się dość dobrze. Zdaniem zarządu, w pierwszych
miesiącach tego roku jest lepiej, niż zakładano. W całym 2008 r. spółka powinna
nadal szybko rozwijać się organicznie. W planach ma uruchomienie około 20 nowych
sklepów. W zeszłym roku sieć sprzedaży grupy zwiększyła się o 23 sklepy w Polsce
i 10 poza jej granicami. W sumie Gino Rossi ma 161 placówek.
Nadal kluczowe znaczenie dla spółki ma sprzedaż butów Gino Rossi. Coraz
mocniejszą pozycję zdobywa jednak sieć Simple, z czołówki polskich marek
odzieżowych dla kobiet. Grupa myśli też o mężczyznach. Pod koniec 2007 r.
wprowadziła do portfela nową markę z kategorii eleganckiej odzieży męskiej —
Cosimo Martinelli. W cztery lata ma otworzyć 30 salonów firmowych. Niezależnie,
w największych polskich miastach, mają powstać studia szycia na miarę. Według
prognoz, nowa spółka w 2010 r. wypracuje zysk netto ponad 1,1 mln zł, a w dwa
lata później już 5,8 mln zł.
W przyszłości pozycję Gino Rossi mogą poprawić przejęcia. Spółka jest
zainteresowana podmiotami z kraju i zagranicy. Ruchów konsolidacyjnych nie
wyklucza jeszcze w tym roku, podobnie jak możliwości finansowania ich poprzez
emisję akcji.
Co dalej?
Schodzą na ziemię
Akcje Gino Rossi biją
niechlubne rekordy. Wycena spółki staje się coraz bardziej atrakcyjna. Na razie
jej wskaźnik C/Z zbliżył się do 14. Nieoficjalne prognozy na ten rok mówią, że
powinna w tym roku zarobić na czysto około 15 mln zł. To spowodowałoby spadek
wskaźnika C/Z do około 7.