Gino Rossi ma apetyt na ekspansję

Anna Pronińska
opublikowano: 2014-03-03 00:00

Obuwniczo-odzieżowa grupa chce przyspieszyć rozwój za granicą. Planuje też zwiększać moce.

Niedawno ambitne plany ekspansji zagranicznej roztaczał obuwniczy gigant CCC, teraz zagranica kusi też Gino Rossi, giełdową grupę obuwniczo-odzieżową, która na razie testuje rynki w Czechach, na Słowacji i Węgrzech, gdzie ma sklepy partnerskie. Od lat ma też kilka salonów w Niemczech.

— Rozmawiamy z partnerami franczyzowymi o otwarciu większej liczby sklepów w tych krajach, jak również w Rosji, Estonii, Łotwie czy na Litwie. To testowe sklepy. W tym roku otworzymy cztery, ale już w 2015 r. chcę uruchomić kilkanaście — mówi Tomasz Malicki.

Ekspansja będzie szła w parze ze zwiększaniem mocy produkcyjnych. Obecnie 95 proc. obuwia Gino Rossi powstaje w dwóch zakładach spółki, z których jeden, koło Słupska, został niedawno przejęty po firmie Man-Fashion.

— Docelowo w nowym zakładzie produkcja ma wynieść 160 tys. par butów rocznie [teraz 140 tys. — red.], a w dotychczasowym 220-240 tys. Rozważymy zwiększenie mocy w przyszłości, ale nie na bazie rozbudowy obecnych zakładów, lecz raczej wprowadzenia drugiej zmiany. Na pewno w najbliższych dwóch latach nie planujemy zakupu kolejnego zakładu — mówi prezes Gino Rossi. 3 marca spółka opublikuje wyniki za ubiegły rok.

— Są zgodne z naszymi oczekiwaniami. Po danych sprzedażowych widać, że zrealizowaliśmy prognozę przychodów [zakładała 229 mln zł — przyp. red.]. Jesteśmy także zadowoleni ze wzrostu marży brutto w czwartym kwartale i całym ubiegłym roku — mówi Tomasz Malicki. Ma nadzieję, że ten rok w branży obuwniczo-odzieżowej będzie lepszy niż 2013 r., w którym nastroje konsumenckie często dyktowała pogoda i informacje o gospodarce światowej. Duże nadzieje prezes wiąże z kolekcją Simple, która wyszła spod ręki nowego zespołu projektantów [w 2013 r. z firmy odeszła Lidia Kalita, jej współzałożycielka i główna projektantka — red.].

— Kolekcja wiosenno-letnia 2014 Simple sprzedaje się trzykrotnie lepiej niż kolekcja wiosna-lato 2013 r. To z pewnością zasługa nowych projektantów, ale też zmian w zarządzaniu kolekcją. Sprawdziły się nowe grupy produktów, czyli m.in. odzież do biura. Celem dla marki Simple w tym roku jest poprawa rentowności. Przewidujemy, że marża brutto na sprzedaży będzie wyższa w pierwszym kwartale 2014 r. r/r dla tej marki — mówi Tomasz Malicki. Spółka nie podaje, ile wynosiła poprzednio.