Gminne budżety na kruchym lodzie

Jacek ZalewskiJacek Zalewski
opublikowano: 2015-12-27 22:00

Finanse samorządów są bardzo niepewne

Jednostki samorządu terytorialnego w tych dniach podejmują uchwały budżetowe dwojakiego rodzaju: czyszczą rok 2015 oraz uchwalają budżety na 2016 wraz z wieloletnimi prognozami finansowymi. Na poziomie państwa korekta budżetu w trakcie roku to znaczące wydarzenie polityczne, natomiast w samorządzie, a szczególnie w gminach, taka procedura trwa nieprzerwanie. Na wnioski wójtów/burmistrzów rady niemal na każdej sesji wprowadzają jakieś korekty — przyjmują różne wpływy, skreślają niewykonane wydatki, dokonują przeniesień etc.

Tadeusz Późniak/Urząd Miasta Rzeszów

To powszechne od ćwierć wieku zjawisko jest dowodem, jak bardzo niepewne są finanse samorządów. Znaczna część dochodów zależy od czynników zewnętrznych. Kluczowe znaczenie ma udział w podatkach dochodowych od osób fizycznych (PIT) i osób prawnych (CIT). Budżet gminy zasila 39,34 proc. PIT wpłaconego przez jej mieszkańców oraz 6,71 proc. CIT zebranego od firm. Dla powiatu te odsetki wynoszą odpowiednio: 10,25 i 1,40, a dla województwa: 1,60 i 14,75. Samorządowcy oceniają takie odpisy jako zdecydowanie za małe w stosunku do zadań. Szczególnie gminy gnębione są stałym dokładaniem obowiązków bez zapewnienia im pieniędzy.

Dlatego z wielką nadzieją odebrały 25 listopada pierwsze czytanie obywatelskiego projektu zmiany ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Do Sejmu wpłynął 27 września 2012 r., ale przez poprzednią kadencję przeleżał w zamrażarce. Teraz został wyjęty, nieodrzucony po pierwszym czytaniu i skierowany do komisji. Ale to iluzja — minimalne szanse na obronienie się ma najważniejszy przepisu projektu. Autorzy wyliczyli, że uczciwe wobec samorządu byłoby takie zwiększenie procentowych odpisów z PIT: dla gmin — do 48,78, dla powiatów — do 13,03, dla województw — do 2,03. Hipotetycznym terminem wejścia w życie nowych wskaźników byłby 1 stycznia 2017 r., ale to abstrakcja — Prawo i Sprawiedliwość ma zupełnie inne budżetowe priorytety.

Niedługo po marchewce pierwszego czytania projektu obywatelskiego gminy poznały zapach kija. 3 grudnia także pierwsze czytanie przeszedł wniesiony przez prezydenta Andrzeja Dudę wyborczy projekt zmiany ustawy o PIT. Obywatele z roczną podstawą opodatkowania do 85 528 zł obecnie zmniejszają swój wymiar podatku o 556,02 zł, a mieliby zmniejszać o 1440 zł. Spowoduje to znaczne obniżenie wpływów z PIT, ale według autora — budżet częściowo je odzyska dzięki zwiększeniu się siły nabywczej Polaków i konsumpcji. Jeśli jednak pieniądze uszczuplone w pozycji PIT częściowo wrócą do państwa, to w pozycji… VAT, a z tego źródła samorząd akurat dostaje zero.

Ministerstwo Finansów wykluczyło zapisany w prezydenckim projekcie termin wejścia ustawy w życie — 1 stycznia 2016 r., ponieważ załamałoby to gminne i powiatowe finanse. Minister Paweł Szałamacha zaprosił organizacje samorządowe na 18 stycznia 2016 r., aby wspólnie zastanowić się nad możliwościami wyrównania ubytku w PIT. Sztandarowy projekt polityczny Andrzeja Dudy zostanie przeforsowany zapewne z datą wejścia w życie od 1 stycznia 2017 r., zatem jest trochę czasu na wypracowanie jakiegoś rozwiązania. Na razie jednak nikt nie ma o nim pojęcia.