David Kostin i zespół jego analityków z Goldman Sachs spodziewa się wzrostu S&P500 do 2150 pkt w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Na koniec roku indeks ma wynosić ok. 2100 pkt., a za 12 miesięcy ok. 2125 pkt. Obecnie wartość indeksu wynosi 2129 pkt.

Goldman Sachs opiera prognozę na tym, że wzrost gospodarczy jest znacznie wolniejszy niż oczekiwano. Analitycy banku oczekują, że Fed zacznie podwyższać stopy procentowe we wrześniu, choć rynek terminowy pokazuje przesunięcie się oczekiwań na grudzień.
Goldman Sachs uważa, że przy słabych zwrotach z rynków aktywów inwestorzy mogą liczyć głównie na dywidendy. Prognozuje, że właśnie one pozwolą osiągnąć 2 proc. całkowitego zwrotu z inwestycji do końca roku. Mają one generować niemal połowę zwrotu w okresie następnych 10 lat. Dla porównania, zmiany cen stanowiły 80 proc. całkowitego zwrotu podczas obecnego rynku byka, w trakcie którego S&P500 wzrósł o 220 proc. od minimum z marca 2009 roku.
Goldman Sachs prognozuje, że rynkowy zwrot z inwestycji w okresie następnych 10 lat wyniesie 5 proc. rocznie i rekomenduje inwestorom skupienie się na spółkach dywidendowych, jak Ford, Coca-Cola, Pfizer, Lockheed Martin czy Verizon.