Stratedzy amerykańskiego banku w reakcji na ostatni rajd cen ropy, która od połowy czerwca podrożała już o ponad 30 proc. zdecydowali się podwyższyć prognozę jej cen. Projekcja Goldman Sachs obejmująca okres 12-tu miesięcy dla benchmarkowej odmiany ropy Brent podniesiona została z 93 do 100 USD za baryłkę. W aktualizacji prognozy podkreślono jednak, że większa część zwyżki została już zrealizowana.
Wczoraj (19.09) Brent zbliżył się do poziomu 96 USD za baryłkę, jednak od zamknięcia wtorkowej sesji notowania poddały się korekcie cofając się w okolice 93,59 USD.
Swoją podwyżkę prognozy Goldman Sachs uzasadnia kurczącymi się dostawami surowca, którego produkcja ograniczana jest systematycznie przez alians OPEC+, na co nakładają się dodatkowo dobrowolne cięcia ze strony dwóch liderów aliansu, Arabii Saudyjskiej i Rosji. Do wzrostu zapotrzebowania na surowiec i w efekcie wzrostu cen przykładają się też lepsze perspektywy dla dwóch największych gospodarek, Stanów Zjednoczonych i Chin, przy spadku zapasów. Goldman Sachs stwierdził, że obecnie większość głównych gospodarek pozostaje na dobrej drodze do tzw. miękkiego lądowania.
Uważamy, że OPEC będzie w stanie utrzymać cenę ropy Brent na poziomie 80–105 dolarów w 2024 r., wykorzystując silny wzrost globalnego popytu w Azji – twierdzi Goldman Sachs.