Śląc piłkę do dołka na polu Mena House Oberoi, niemal dotyka się piramid, zaś Royal Valley Golf Club sąsiaduje z pałacem faraonów w Luksorze.
Słoneczna pogoda i okazja do uprawiania sportów wodnych są dodatkową zachętą dla golfistów, by grali w Egipcie. Przyjeżdżają tu chętnie, zwłaszcza zimą, gdy temperatura sięga 24 stopni, woda w Morzu Czerwonym nagrzewa się do 22 stopni, a promienie słońca i chłodna bryza uprzyjemniają grę.
Od morza do morza
Mają w czym wybierać zarówno wytrawni golfiści, jak i debiutanci. 14 egipskich pól golfowych ciągnie się od Aleksandrii nad Morzem Śródziemnym po El Gouna nad Morzem Czerwonym. Kluby z terenami porośniętymi bujną zieloną trawą i obsadzonymi rzędami pierzastych palm, założono nie tylko nad morzem czy w oazach, ale nawet w miejscu tak niewiarygodnym jak pustynia.
Większość pól to standardowe obiekty 18-dołkowe, lecz Egipt szczyci się również polem liczącym 36 dołków. Część z nich projektowali mistrzowie gry w golfa, m.in. Gary Player (nad Zatoką Soma w okolicach Hurghady) i Michael Graves (klub w El Gouna) czy amerykański architekt Gene Bates, konsultując się z topowym graczem Fredem Couplesem (pole w El Gouna). Katameya Heights to projekt Yvesa Buremu, autora słynnego Omaha Golf Course we Francji, a Dreamland Golf Resort — Karla Littena, projektanta pola Emirates w Dubaju.
Cóż, egipski rząd zainwestował ponad 97 mln dolarów w rozwój infrastruktury golfowej — tylko na dwa nowe pola, które będą gotowe w 2008 r., wydano 12 mln dolarów. Dysponując takimi sumami, Egipcjanie zatrudnili najlepszych projektantów i wyposażyli swe kluby we wszystko, co niezbędne: sklepy z artykułami golfowymi, oświetlone driving range (obszar do trenowania uderzeń), akademię golfa, meleksy, pomocników do noszenia kijów, a nawet w serwis dostarczający posiłki i napoje pochłoniętym grą zawodnikom.
Kurorty golfowe — z hotelami, restauracjami itd. — organizują pobyty golfowe obejmujące nawet dojazdy na pole (skorzystać z wycieczki mogą ludzie niebędący gośćmi hotelu). Niektórzy gracze wybierają jeszcze szerszą ofertę: z partyjką golfa, zwiedzaniem okolicznych atrakcji, nurkowaniem i wyprawą na pustynię. Cena zależy od hotelu, lecz wycieczki golfowe nie są tanie (4-5 tys. zł za tydzień HB lub AI w luksusowym hotelu). Najlepiej kupować je w kraju, przed wyjazdem do Egiptu. Najmniej się zapłaci, kiedy się wybierze hotel w niewielkiej odległości od pola golfowego i już na miejscu dokupi dojazd, rundę gry i wypożyczenie sprzętu.
Podwodne skarby
Egipt, którego jałowy pustynny krajobraz wspaniale kontrastuje z oszałamiającym bogactwem wód Morza Czerwonego, nazywany bywa „nurkową stolicą świata”. Ciepłe, choć zimą przydaje się pianka, krystalicznie czyste wody — widoczność do 2,5 m — pozwalają na dokładne przyjrzenie się rybom papuzim, rybom anielskim, tuńczykom, barakudom i na podziwianie najdrobniejszych nawet szczegółów podwodnych krajobrazów: raf koralowych czy rozsianych po dnie wraków. A zalega ich sporo, bo Morze Czerwone od starożytności jest ważną arterią handlową, a zyskało jeszcze na znaczeniu po otwarciu Kanału Sueskiego w 1869 r.
Północna, najeżona rafami część akwenu, stała się śmiertelną pułapką dla mnóstwa przepływających tędy statków. Ich wraki spoczywają na dnie — jak Thislegorm, brytyjska jednostka militarna z czasów II wojny światowej, jeden z najlepiej zachowanych wraków świata. Zatopiony w 1941 r., osiadł na głębokości 30 m pod powierzchnią wody w Sha’ab Ali, północnej części Zatoki Sueskiej. Wraz z nim zatonęły pustynne pojazdy, motocykle, kolejowe wagony osobowe, czołgi i setki strzelb.
Równie ciekawe są wraki XIX-wiecznych brytyjskich statków handlowych. Dunraven, napędzany parą i wyposażony w żagiel, przewoził w 1876 r. przyprawy i drewno z Bombaju do Newcastle, zaś parowiec Carnatic rozbił się o rafę kilka godzin po opuszczeniu Suezu. Wrak zatrzymało koralowe zbocze Ras Mohammed, w którym utkwił także — podczas burzy w 1981 r. — cypryjski frachtowiec Yolanda. Po pięciu latach kolejny sztorm rozbił Yolandę na trzy części, rozrzucając je 200 m od pierwotnego położenia wraku. Frachtowiec zasłynął wśród nurków dzięki ładunkowi, jaki przewoził: samochodowi BMW i ceramicznym miskom toaletowym, w których zagnieździły się tysiące węgorzy.
W okolicy wraku Yolandy spotyka się także wiele gatunków dużych ryb — tuńczyków czy ryb młotów — przyciągniętych do Ras Mohammed całorocznymi silnymi nurtami. To wspaniałe miejsce — każda z tych raf tworzy wyjątkową feerię barw, sąsiadującą z pozornie pustynnymi obszarami. W ich ekosystemie rozwinęła się, dzięki ciepłym źródłom, unikatowa fauna i flora. Dlatego, dla ich ochrony, w 1983 r. założono nad Zatoką Akaba Park Narodowy Ras Mohammed (480 km kw.) zaliczany do najlepszych regionów nurkowych świata. Należy do niego zarówno linia brzegowa Sharm el-Sheikh, jak i wyspy Tiran i Sanafir. Bliskie sąsiedztwo rafy koralowej z linią brzegową pozwala także nurkować na wiele sposobów (m.in. nurkowanie prądowe).
Głowy na piasku
W Egipcie uprawia się ponadto najbardziej nawet wymyślne sporty wodne: lot na spadochronie za motorówką, żeglarstwo, skutery wodne, windsurfing, jazdę za łodzią na bananie, kajaki, surfowanie na desce czy pływanie z delfinami w Zatoce Delfinów koło Marsa Alam.
Aktywny wypoczynek warto jednak łączyć z wizytą w uzdrowisku — egipskie tradycje terapeutyczne sięgają czasów faraonów, a właściwości tutejszych spa opiewał nawet Sokrates. W dziele: „Egipt i terapia klimatyczna” zachęcał do korzystania z uzdrawiającego klimatu i odświeżającej bryzy morskiej — remedium na dolegliwości wywołane zimniejszym i wilgotniejszym klimatem Europy. Kąpiel w bulgoczących, gorących źródłach mineralnych doliny New Valley (temperatura wody wynosi od 34 do 45 stopni niezależnie od pory roku) łagodzi skutki schorzeń reumatycznych i niektórych chorób skóry, o zwykłym przeziębieniu nie wspominając.
Umiarkowany i suchy klimat, spokojne otoczenie, słońce i wolne od zanieczyszczeń powietrze także poprawiają samopoczucie kuracjuszom. W leczeniu reumatyzmu uzdrowisko wykorzystuje ponadto zioła i kąpiele piaskowe, metodę popularną również w okolicach Asuanu, gdzie wystające z piasku głowy turystów to powszechny widok. Suchy klimat Asuanu pozwala na takie kąpiele od maja do września, a pacjenci wybierają zwłaszcza gorące piaski otaczające góry. Asuańskie hotele, wyposażone w centra fizjoterapeutyczne, również wpisują się w klimat uzdrowiska. Chorzy na kamicę nerkową leczą się natomiast w oazie Siwa, a cierpiący na choroby skóry wybierają Safagę, niegdysiejsze miasteczko rybackie słynące dziś z leczniczego czarnego piasku.
Za korzystanie z wielu gorących źródeł trzeba płacić (cena do negocjacji), warto jednak wiedzieć, że kąpiel w miejscach, przy których nie ma obsługi (głównie w oazach), jest bezpłatna.
