Google nie musi sprzedawać Chrome'a. Akcje poszybowały

ARŻ, PAP
opublikowano: 2025-09-03 12:59

Amerykański sąd federalny orzekł, że Google nie będzie musiał sprzedać swojej przeglądarki Chrome. Decyzja zapadła po długiej batalii sądowej dotyczącej dominacji spółki na rynku wyszukiwarek internetowych. Akcje mocną rosną.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Sąd orzekł, że Google nie będzie musiał pozbyć się także swojego systemu operacyjnego Android.

Jak napisała na platformie X zastępczyni prokuratora generalnego Abigail Slater, nakaz dzielenia się przez Google danymi z konkurencją i zakaz zawierania przez koncern umów na wyłączność w sprawie Chrome'a i innych oferowanych przez siebie usług „uwzględniają potrzebę przywrócenia konkurencji na zmonopolizowanym od dawna rynku wyszukiwarek”.

Google uznał wyrok za zwycięstwo i stwierdził, że do pozytywnego dla firmy rozstrzygnięcia prawdopodobnie przyczynił się rozwój sztucznej inteligencji.

„Dzisiejsza decyzja pokazuje, jak bardzo branża zmieniła się dzięki pojawieniu się AI, która daje ludziom więcej sposobów na znalezienie informacji” - oświadczył gigant cyfrowy.

Akcje Google'a w handlu międzysesyjnym na nowojorskiej giełdzie rosły o godz. 12:40 czasu polskiego o 6,45 proc. do 224,98 USD. W nieco ponad godzinę po rozpoczęciu sesji, o godz. 16:48 czasu polskiego, akcje drożały o 8,32 proc. do 228,93 USD.

90 proc. rynku wyszukiwarek w rękach Google'a

W listopadzie 2024 r. ministerstwo sprawiedliwości USA złożyło wniosek, w którym domagało się od Google sprzedaży Chrome i systemu operacyjnego Android, udostępnienia danych konkurencji oraz zakończenia umów na wyłączność. W ramach tych umów Google płaci producentom urządzeń, takim jak Apple i Samsung, aby Chrome była na nich domyślną wyszukiwarką.

Resort sprawiedliwości USA uzasadniał swoje działania koniecznością ograniczenia monopolu na rynku wyszukiwarek internetowych. Google kontroluje około 90 proc. rynku wyszukiwarek internetowych.

Jak podała agencja Bloomberg, w listopadzie ub.r. szacowana wartość Chrome wynosiła co najmniej 15-20 mld dol. Później dyrektor generalny konkurencyjnej wyszukiwarki DuckDuckGo Gabriel Weinberg powiedział, że Chrome mógłby osiągnąć cenę nawet 50 mld dol.

Wtorkowy wyrok sądu federalnego to nie koniec sądowych kłopotów Google. Pod koniec września odbędzie się proces w innej sprawie wszczętej w reakcji na pozew ministerstwa sprawiedliwości. Sąd niższej instancji w kwietniu uznał, że Google świadomie uzyskał i utrzymywał monopolistyczną pozycję na dwóch rynkach reklamy internetowej. Koncern odwołał się od tamtej decyzji.