Gorące krzesła w grupie PKP

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2015-12-14 22:00

Adam Purwin zrezygnował z kierowania Cargo. Jego następca musi pogodzić interesy załogi i akcjonariuszy

Kierowanie spółkami z grupy PKP było w ostatnich latach wyzwaniem dla wielu finansowych menedżerów, zapowiadających przestawienie kolei na nowe tory. Wyborcze zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości oznacza dla nich stację końcową. Że pora wysiadać, pierwsi uznali Jakub Karnowski, prezes PKP, i Piotr Ciżkowicz, wiceprezes grupy. Wczoraj ich śladem poszedł Adam Purwin, prezes PKP Cargo. Powody? „Osobiste”. „Przez blisko trzy lata budowaliśmy międzynarodową pozycję PKP Cargo. Bezprecedensowy sukces debiutu giełdowego, ekspansja zagraniczna, skuteczna restrukturyzacja i ogromne inwestycje to fundamenty rozwoju drugiego największego przewoźnika w Unii Europejskiej. Przyjęta właśnie strategia Cargo’20 pozwoli na trwałą zmianę logistycznej mapy Europy z korzyścią dla pracowników, klientów i akcjonariuszy” — oświadczył na pożegnanie Adam Purwin. Przypomniał akwizycję czeskiego przewoźnika AWT i podkreślił sukcesy międzynarodowej ekspansji towarowego przewoźnika.

Inwestorzy i załoga

Po informacji o rezygnacji prezesa kurs PKP Cargo zanurkował, później jednak zaczął się stabilizować i na koniec sesji za akcję przewoźnika płacono 60,24 zł. Jako następca Adama Purwina dotychczas najczęściej wymieniany był Władysław Szczepkowski, który Cargo zarządzał już 10 lat temu. Dziś jednak trudno przesądzić jakąkolwiek nominację, bo najpierw trzeba znaleźć nowego szefa PKP. W ubiegłym tygodniu wakat objął wprawdzie Bogusław Kowalski, jednak po dwóch dniach zrezygnował, nie chcąc, by media zajmowały się jego przeszłością.

Przyszły prezes PKP Cargo zacznie od gaszenia pożaru.

— Dużo zależy od tego, jak nowy zarząd podejdzie do kwestii wynagrodzeń i zatrudnienia. Kompromis między interesami akcjonariuszy a roszczeniami pracowników będzie na pewno trudny do osiągnięcia w sytuacji, gdy związki zawodowe ogłosiły strajk. Na razie jest za wcześnie na przesądzanie o konsekwencjach rezygnacji prezesa Purwina. Najpierw musimy poznać stanowisko nowego zarządu — twierdzi Dominik Niszcz, analityk Raiffeisen Banku.

Menedżerowie pod kierownictwem Adama Purwina wdali się w spór ze związkami zawodowymi, w sprawie wynagrodzeń i zarządzania giełdową grupą. W konflikt włączyły się PKP, zmieniając statut przewoźnika. Nowy zabronił członkom związkowych władz zasiadania w radzie nadzorczej spółki. Załoga PKP Cargo zagroziła strajkiem.

Jeszcze się trzymają

Ostatnią kluczową spółką z grupy PKP, która nie straciła prezesa, jest Intercity. Kieruje nią Jacek Leonkiewicz. Wraz z pozostałymi członkami zarządu stara się rozwiązać problem z odbiorem 20 dartów od bydgoskiej Pesy. Realizacja wartego miliard złotych kontraktu wciąż stoi pod znakiem zapytania. Pesa zapewnia, że wszystkie zamówione pociągi przekaże do 29 grudnia 2015 r. Niewykluczone więc, że do tego czasu pasażerki przewoźnik uniknie kadrowej rewolucji.