Gorące walne w Unipetrolu

Magdalena GraniszewskaMagdalena Graniszewska
opublikowano: 2017-06-07 22:00
zaktualizowano: 2017-06-07 18:44

Spory z mniejszościowymi akcjonariuszami zdominowały walne zgromadzenie Unipetrolu, czyli czeskiej spółki PKN Orlen.

Przebieg walnego zgromadzenia Unipetrolu, najważniejszego czeskiego producenta i dostawcy paliw oraz petrochemikaliów, relacjonowała wczoraj czeska agencja prasowa CTK. Zaczęło się o godz. 11 rano i trwało do zamknięcia tego wydania „PB”. W programie były m.in. decyzje o wypłacie dywidendy z zysku wypracowanego w 2016 r. 

NAPIĘCIE ROŚNIE: „PB” informował, że w związku z rosnącą temperaturą konfliktu w Unipetrolu PKN Orlen jest gotów rozpocząć rozmowy na temat odkupienia udziałów J&T.Czeska firma inwestycyjna nie kryje zaś, że mogłaby być zainteresowana sprzedażą udziałów „za godziwą cenę”. Na zdjęciu Andrzej Modrzejewski, prezes Unipetrolu
Fot. PAP

Z komunikatu opublikowanego w czwartek po zakończeniu trwającego 14 godzin walnego wynika, że zdecydowało o przeznaczeniu całego nieskonsolidowanego zysku spółki za 2016 roku w kwocie 47,35 mln CZK oraz części zysków zatrzymanych z minionych lat wysokości 1,45 mld CZK dla akcjonariuszy. Oznacza to wypłatę dywidendy wysokości 8,30 CZK na akcję. Dniem ustalenia prawa do dywidendy jest 31 maja 2017 roku, a dniem jej wypłaty 7 września 2017 roku.

Według CTK, walne zostało zdominowane przez spory z akcjonariuszami mniejszościowymi. Kilkadziesiąt minut zajęła m.in. dyskusja na temat możliwości nagrywania spotkania. Potem Pavel Muchna, przedstawiciel Paulinino Limited, akcjonariusza mniejszościowego (z grupy J&T), protestował w sprawie wyboru prawnika z kancelarii Weil, Gotshal & Manges na przewodniczącego walnego zgromadzenia. Kiedy zamykaliśmy to wydanie, trwała dyskusja na temat Spolany, czyli chemicznej firmy, którą Unipetrol kupił od siostrzanego Anwilu (też zależnego od PKN Orlen).

J&T wielokrotnie podkreślał w wypowiedziach prasowych, że uważa tę transakcję za niekorzystną dla Unipetrolu. Orlen ripostował zaś, że kontrolanad Spolaną zabezpieczy Unipetrolowi odbiór etylenu i wzmocni segment petrochemiczny czeskiej grupy. Burzliwe walne nie powinno być zaskoczeniem dla tych, którzy obserwują sprawy Unipetrolu. Napięcie pomiędzy Orlenem (ma 63 proc. akcji) i J&T (ok. 20 proc.) narasta, odkąd czeska spółka, po słabszych latach, zaczęła osiągać zyski. W zeszłym roku Unipetrol zwiększył zysk netto o miliard CZK, do rekordowego poziomu 7,98 mld CZK. J&T to jedna z największych czeskich firm inwestycyjnych, która od dwóch lat współpracuje z inwestorami z Chin. Od lat spekuluje się zarówno na temat jej zainteresowania przejęciem kontroli nad całym Unipetrolem, jak i na temat sprzedaży jej pakietu akcji. Jednocześnie Orlen stale podkreśla, że jego zaangażowanie w Czechach jest długoterminowe.

Od Unipetrolu J&T domagał się teraz m.in. wypłaty wyższej dywidendy niż proponowana przez zarząd. Ponadto — jak przypomina czeska agencja — Paulinino oskarżało Orlen w marcu o „tunelowanie”, czyli transferowanie zysków z Unipetrolu, co miało być niekorzystne dla akcjonariuszy mniejszościowych. Przejęcie przez Unipetrol Spolany to kolejne zarzewie konfliktu, choć — zdaniem jednego z obserwatorów — wynika to ze związków J&T z konkurencyjną wobec Spolany firmą Spolchemie. Kiedy zamykaliśmy wydanie, akcjonariusze nie doszli jeszcze do punktu zakładającego głosowanie nad poziomem dywidendy. Zarząd Unipetrolu proponował 8,3 CZK na akcję, Paulinino chciało 18,5 CZK, a Entris Equity (też powiązany z J&T) domagało się 13,5 CZK na akcję.