Kwiecień to zawsze gorący miesiąc dla każdego ministra finansów. Musi przekonać Brukselę, że w naszych finansach jest wszystko w porządku i utrzymamy deficyt poniżej unijnych limitów. Kolegów z rządu, że nie na wszystko nas stać. Paweł Szałamacha chce przekonać unijnych urzędników i rynki finansowe, że deficyt będzie w najbliższych latach poniżej 3 proc. PKB, musimy wysłać do końca miesiąca. — 26 kwietnia planowane jest przyjęcie przez rząd „Wieloletniego Planu Finansowego Państwa na lata 2016-19”, który będzie zawierał opracowaną w Ministerstwie Finansów (MF) aktualizację programu konwergencji. To będzie podstawa do przygotowania projektu budżetu na 2017 r. — mówił w Sejmie Leszek Skiba, wiceminister finansów. Na razie przy ul. Świętokrzyskiej czekają na polityczne decyzje, co dalej ze stawkami VAT, kwotą wolną od podatku i wiekiem emerytalnym.
— Ostateczna decyzja co do VAT zapadnie w drugiej połowie roku, ale MF prawdopodobnie do programu konwergencji wpisze stawki bez zmian. To jest jeszcze obliczane — mówi nam Henryk Kowalczyk, minister i szef Stałego Komitetu Rady Ministrów. W „PB” pisaliśmy już, że dla fiskusa plan optymalny to utrzymać stawki podatku od towarów i usług, kwotę podnosić o tysiąc złotych rocznie z mechanizmem degresywności, a wiek zamrozić na poziomie 61 lat dla kobiet i 66 lat dla mężczyzn. Nawet przy takich założeniach, biorąc pod uwagę 23 mld zł, które trzeba znaleźć na nowe świadczenie na dzieci, utrzymanie deficytu w ryzach będzie ekstremalnie trudne.
Analitycy ministerstwa oczekują, że gospodarkę w przyszłym roku nakręci przede wszystkim konsumpcja. Kowalski będzie wciąż chętnie wydawał, bo sprzyja mu sytuacja na rynku pracy, a do tego dołoży trzy grosze z programu 500+.
Gospodarka przyspieszy…
Zanim resort finansów doczeka się rozstrzygnięć, jak będą wyglądały przyszłoroczne wydatki, wie już, na jakich założeniach makroekonomicznych oprze prognozę dochodów. Analitycy ministerstwa nakreślili scenariusz do 2019 r. Z nieoficjalnych informacji „PB” wynika, że tempo wzrostu PKB będzie stopniowo przyspieszało. W przyszłym roku wyniesie 3,9 proc., a już w 2018 r. dynamika sięgnie 4 proc. i 4,1 proc. rok później.
— To scenariusz niemal bliźniaczy do tego, który rok temu w programie konwergencji nakreślił resort finansów pod kierownictwemMateusza Szczurka. Uważamy, że ścieżka wzrostu jest wciąż aktualna, ale obecnie raczej są to prognozy konserwatywne — mówi nam osoba z resortu finansów chcąca zachować anonimowość. Zaznacza, że prognoza wzrostu PKB na przyszły rok będzie prawdopodobnie wpisana do projektu budżetu. Analitycy ministerstwa oczekują, że gospodarkę w przyszłym roku nakręci przede wszystkim konsumpcja. Kowalski będzie wciąż chętnie wydawał, bo sprzyja mu sytuacja na rynku pracy, a do tego dołoży trzy grosze z programu 500+. PKB będą też budowały inwestycje publiczne, bo z kopyta ruszy finansowanie z nowej perspektywy budżetowej Unii. Do tego powinny się wciąż dokładać nieźle sobie radzące w ostatnich latach nakłady sektora prywatnego. Nieco gorzej może wyglądać kwestia pozytywnego wkładu eksportu.
— Z naszych szacunków wynika, że należy oczekiwać przyspieszenia importu m.in. dlatego, że 500 zł na dziecko zwiększy popyt na towary z zagranicy. Wkład eksportu netto do PKB będzie więc w najlepszym razie neutralny — mówi nasz rozmówca z MF.
…a ceny odbiją
Resort finansów spodziewa się też, że w przyszłym roku nie będzie już drenowała dochodów budżetowych deflacja, która gości nad Wisłą już 21. miesiąc i, zdaniem ekonomistów, opuści nas dopiero pod koniec tego roku. Na razie są dwa warianty średniorocznego wskaźnika cen towarów i usług, a wybór tego, na których oparta będzie budżetowa prognoza, zależy od VAT.
— Jeśli zgodnie z ustawą stawki spadną do 22 i 7 proc., wówczas inflacja średnioroczna powinna wynieść 1,3 proc. Jeśli będą bez zmian, tak jak proponujemy, to 1,8 proc. W horyzoncie programu konwergencji zakładamy stopniowy wzrost inflacji w okolice celu Narodowego Banku Polskiego (NBP) — wyjaśnia nasze źródło w MF. Podkreśla, że założenia dla kształtowania się cen resort ma zgodne z ostatnią projekcją banku centralnego z zastrzeżeniem, że analitycy NBP założyli w prognozach obniżkę VAT.
— Do 15 czerwca musimy przekazać założenia makroekonomiczne do budżetu partnerom społecznym. Będziemy do tego czasu znali również prognozy Komisji Europejskiej, które oczywiście weźmiemy w jakimś stopniu pod uwagę — mówi nasz informator. MF w gospodarczym scenariuszu tradycyjnie założy umiarkowane i stopniowe umocnienie złotego oraz to, że stopy procentowe nie będą już ani w tym, ani w przyszłym roku niższe.
OKIEM EKSPERTA
PKB i ceny pójdą w górę
PIOTR KALISZ, główny ekonomista Citi Handlowego
Naszym zdaniem, wzrost PKB w przyszłym roku w przedziale 3,5-4 proc. jest osiągalny, chociaż w dużej mierze będzie to zależało od tego, co się wydarzy w otoczeniu zewnętrznym naszej gospodarki. Wpływ eksportu netto na PKB będzie neutralny, ale przyspieszą — po słabszym 2016 r. — inwestycje. Istotnym motorem wzrostu będą konsumpcja napędzana przez rynek pracy i program 500+. W przypadku inflacji średniorocznej prognozujemy jej wzrost do 1,9 proc., ale zakładamy, że rząd nie obniży VAT. Inflację będą też podbijały wzrost cen ropy oraz oczywiście popyt konsumencki. W przypadku ropy spodziewamy się już pod koniec tego roku, że cena wzrośnie do 50 USD za baryłkę, a w przyszły przebije 60 USD.
OKIEM EKSPERTA
PKB i ceny pójdą w górę
PIOTR KALISZ, główny ekonomista Citi Handlowego
Naszym zdaniem, wzrost PKB w przyszłym roku w przedziale 3,5-4 proc. jest osiągalny, chociaż w dużej mierze będzie to zależało od tego, co się wydarzy w otoczeniu zewnętrznym naszej gospodarki. Wpływ eksportu netto na PKB będzie neutralny, ale przyspieszą — po słabszym 2016 r. — inwestycje. Istotnym motorem wzrostu będą konsumpcja napędzana przez rynek pracy i program 500+. W przypadku inflacji średniorocznej prognozujemy jej wzrost do 1,9 proc., ale zakładamy, że rząd nie obniży VAT. Inflację będą też podbijały wzrost cen ropy oraz oczywiście popyt konsumencki. W przypadku ropy spodziewamy się już pod koniec tego roku, że cena wzrośnie do 50 USD za baryłkę, a w przyszły przebije 60 USD.