W apogeum pandemii Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie (GPW) zapowiedziała powołanie nowego rynku opartego na technologii blockchain. Miała się tym zająć spółka o nazwie GPW Private Market. Inspiracją było to, co wymyślili Szwajcarzy.
— W niektórych szczegółach wzorujemy się na platformie Six Digital Exchange, założonej przez szwajcarską giełdę. Szwajcarzy zorganizowali to jako rynek aktywów finansowych. Chciałbym, aby nasza platforma miała wymiar aktywów finansowych obracanych z wykorzystaniem technologii rozproszonego rejestru, ale też umożliwiała handel aktywami niefinansowymi — mówił w czerwcu 2020 r. Marek Dietl, prezes GPW.
Czymkolwiek na nowym rynku nie będzie się obracać, to właśnie stało się to możliwe. 27 października 2023 r. Komisja Nadzoru Finansowego wydała spółce GPW Private Market zezwolenie na prowadzenie usług finansowania społecznościowego w zakresie crowdfundingu.
Pomysłów ze strony GPW na to, czym konkretnie zajmie się GPW Private Market, było dotychczas co najmniej kilka. Najbardziej konkretne wydają się plany dotyczące rynku sztuki. Przedstawiciele GPW potwierdzali je w latach 2021 i 2022.
U zarania projektu były jednak pomysły, by na nowej platformie można było zainwestować w prawa do zysków z wydawania gier. Konkretnych gier, a nie akcji spółek, które je tworzą. Samą prezentację koncepcji tego rynku zaplanowano zresztą na konferencję „Gaming na Giełdzie”. Przedstawiciele GPW myśleli też o finansowaniu produkcji filmowej (co akurat może być zbieżne z pojęciem sztuki) i żywego inwentarza.
— Pojawił się pomysł, by stokenizować konia wyścigowego, który generuje jakiś strumień przychodów z wygranych. Ktoś, kogo nie stać na konia wyścigowego, będzie sobie mógł kupić np. prawa do 10 proc. konia albo stworzyć portfel składający się z 10 proc. udziałów w 10 koniach — mówił w lipcu 2020 Marek Dietl.
Wszystko to niewiele różniłoby jednak GPW Private Market od znanych już dobrze platform crowdfundingowych czy też umów cywilnoprawnych zawieranych w zaciszu gabinetów. Pierwotna idea była jednak taka, by tak jak na każdej giełdzie istniał również rynek wtórny na prawa do przepływów finansowych generowanych przez gry, filmy, konie czy cokolwiek innego, w co będzie można zainwestować na GPW Private Market.