Wykluczając wpływ rynku terminowego na zachowanie inwestorów, dziś można
oczekiwać wzrostów na GPW. Zwłaszcza w pierwszych godzinach notowań, gdy
popytowy wpływ na rynek będzie miała udana sesja w Azji oraz notowane rano na
plusach kontrakty terminowe na główne amerykańskie indeksy. Nie bez znaczenia
jest również to, że warszawska giełda jako jeden z nielicznych parkietów, nie
odreagowała silnych spadków z pierwszej połowy tygodnia. W tym odbiciu powinna
pomóc wczorajsza udana obrana przez indeks WIG20 strefy wsparcia 1900-1920 pkt.,
jaką na wykresie dziennym tworzy czteromiesięczna linia trendu wzrostowego oraz
szczyt z 6 stycznia br.
Potencjalnego wpływu na zachowanie rynku akcji nie
powinna mieć dzisiejsza publikacja danych o majowej inflacji PPI i produkcji
przemysłowej w Polsce. Historycznie bowiem dane te takowego wpływu nie mają.
Rynek oczekuje, że inflacja była wyższa o 4,5 proc. niż przed rokiem, a
produkcja niższa o 6,2 proc. Główny Urząd Statystyczny opublikuje oba raporty o
godzinie 14-tej.
Rynek też nie powinien zareagować na wczorajszą decyzję agencji ratingowej Moody's o obniżeniu ratingów dla PKO BP, Pekao SA, BZ WBK, BGŻ oraz Banku Handlowego. Krok ten bowiem w szczególny sposób nie zaskakuje. Pod koniec maja Moody's zasygnalizował taką możliwość, umieszczając wówczas grupę ośmiu banków na liście obserwacyjnej z możliwością obniżki oceny wiarygodności kredytowej. Agencja argumentowała tamtą decyzję pogorszeniem koniunktury gospodarczej w Polsce, co negatywnie wpłynie na jakość portfela kredytowego banków. Dlatego wczorajsza decyzja powinna być już w cenach. Przynajmniej teoretycznie. Na rynkach bowiem reakcja na wydarzenia często zależy od okoliczności. Tym razem może być podobnie. Jeżeli warszawska giełda ruszy do góry, to obniżenie ratingów zostanie zignorowane. Jednak w przypadku spadków może stanowić dodatkowy pretekst do wyprzedaży akcji.
Sytuacja techniczna na wykresie indeksu WIG20 w ostatnich dniach nie uległa zmianie. W poniedziałek indeks ten rozpoczął spadkową korektę, której pierwszy cel wyznacza strefa wsparcia 1900-1920 pkt. Celem drugim są okolice 1800 pkt. Głębokość spadków pokaże jak silne są obecnie byki.
Marcin R. Kiepas, X-Trade Brokers DM S.A.