Jeśli dojdzie do skrócenia sesji na Giełdzie Papierów Wartościowych (GPW), to nastąpi to wraz z uruchomieniem nowego systemu transakcyjnego — UTP. GPW oczekuje od domów maklerskich złożenia raportów z gotowości do współpracy z UTP w poniedziałek, 25 marca. Na bazie tych deklaracji ma zostać podjęta ostateczna decyzja o uruchomieniu platformy 15 kwietnia. GPW nie ma na razie jasnego stanowiska w kwestii tego, jak wielu członków giełdy musiałoby nie zdążyć z przygotowaniami, by wstrzymać start. Maruderami nie zamierza się jednak zanadto przejmować.
— Nowy system giełdy zostanie uruchomiony, nawet jeśli część domów maklerskich nie będzie do tego przygotowana. Brokerzy zostali odpowiednio wcześnie uprzedzeni, że na taką okoliczność powinni mieć procedury awaryjne chroniące interesy klientów — podkreśla Adam Maciejewski, prezes GPW. Szefowie Izby Domów Maklerskich uchylili się od skomentowania tych słów.
Nowy system dla derywatów
Prezes GPW przyznaje, że docierają do niego sygnały o problemach, jakie brokerzy mają ze swoimi dostawcami oprogramowania.
— Nie można powiedzieć, że domy maklerskie korzystające z określonych systemów są na określonym etapie przygotowań. Stan przygotowań jest różny nawet wśród korzystających z tego samego oprogramowania — mówi Adam Maciejewski.
Po stronie własnej instytucji nie widzi żadnych rodzajów ryzyka, które mogłyby opóźnić uruchomienie nowego systemu transakcyjnego. Na wypadek awarii giełda ma jednak plan B. Jeżeli istotny problem techniczny związany z uruchomieniem UTP pojawiłby się w weekend 13-14 kwietnia lub w poniedziałek 15 kwietnia do godz. 8, poniedziałkowa sesja zostałaby przeprowadzona na systemie Warset.
Gdyby awaria nastąpiła w trakcie sesji, zostałaby ona przerwana i już nie wznowiona. GPW nie chciała odpowiedzieć, co by się stało jeśli awaria nastąpiłaby między godz. 8 a pierwszą transakcją.
Po uruchomieniu UTP, giełda chce handlować nowymi instrumentami. Mają to być opcje na akcje, kontrakty na stopy procentowe i obligacje skarbu państwa, nowe typy produktów ustrukturyzowanych oraz kontrakty terminowe na towary.
— Głównie na energię elektryczną — zastrzega Adam Maciejewski. Jego zdaniem, w ich przypadku nie jest jeszcze pewne, czy będą notowane na GPW czy należącej do niej Towarowej Giełdzie Energii. Handel wszystkimi nowościami ma wystartować do końca roku. Na przełomie 2013 i 2014 r. ma się też rozpocząć wdrożenie nowego systemu do handlu derywatami. Jego robocza nazwa to UTP-D. Będzie on bazował na tej samej platformie technologicznej co UTP, ale będzie wymagał odrębnego połączenia ze strony brokerów.
— Będzie to wersja działająca na NYSE life w Londynie z bardzo niewielkimi zmianami. W UTP-D będą dostępne wszystkie funkcjonalności, jakie wymyślono na świecie w zakresie handlu derywatami. Do czasu uruchomienia UTP-D będą dostępne tylko te podstawowe, jakie są dostępne obecnie — informuje Adam Maciejewski. Handel derywatami ma być przeniesiony z UTP na UTP-D w połowie 2015 r.
Koniunkturalny dystans
Szef giełdy dystansuje się od przejmowania dalszych udziałów w Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych (KDPW).
— Taka była świadomość budowana w zeszłym roku, że GPW chce kupić KDPW, ale rozmawiałem z wieloma analitykami, którzy patrzą na ten pomysł od strony czysto ekonomicznej i zachwytu z ich strony nie było. Powiedziałbym, że wręcz odwrotnie — tłumaczy Adam Maciejewski.
— Zmiany koncepcji prywatyzacji KDPW nikt się chyba nie spodziewa — mówi Robert Maj, analityk KBC Securities.
W swoim scenariuszu nie zakładał on jednak, że przejęcie KDPW nastąpiłoby w 2013 r. Podtrzymuje więc prognozę wypłaty przez GPW dywidendy wysokości 1,48 zł na akcję. Z nieoficjalnych informacji wynika, że nad przejęciem KDPW poważnie zastanawia się NBP.