Gracze utrzymali nerwy na wodzy

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2012-05-08 00:00

GIEŁDY ZAGRANICZNE

Weekendowy maraton wyborczy, a przede wszystkim jego wyniki, zdeprymował giełdowych inwestorów. Już rano spadała większość indeksów w Azji. Później do tego trendu dołączyły rynki w Europie i kontrakty na indeksy amerykańskich giełd.

Dopiero w południe sytuacja zaczęła się lekko poprawiać, w czym pomogła informacja o wyższym, niż oczekiwano, wzroście marcowych zamówień w niemieckim przemyśle. Indeks DAX wyszedł nawet nad kreskę.

Nerwowa postawa handlujących to pokłosie zmian u steru władzy we Francji i w Grecji. Po mocnym spadku na otwarciu sesji giełda w Paryżu stopniowo odreagowywała jednak wygraną Francois’a Hollande’a. Zdecydowanie gorzej przedstawiałasię sytuacja na parkiecie w Atenach, który momentami zniżkował o ponad 7 proc.

Rano silnie zniżkowała też wycena instytucji finansowych będących w posiadaniu greckiego długu. Jednak w godzinach południowych ze spadkowego trendu zaczęły wyłamywać się francuskie banki, z BNP Paribas i Societe Generale na czele.

Gracze pozbywali się udziałów producenta leków Roche.

Niezależna grupa ekspertów zaleciła wstrzymanie badań nowego specyfiku mającego obniżać poziom cholesterolu. Preparat nazwany Dalcetrabip był jednym z dziewięciu, których sprzedaż mogła w każdym wypadku generować przychody wyższe od 1 mld CHF. Spółka planowała wprowadzić je na rynek do 2016 r.