Grecja szkodzi akcjom

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2012-05-09 00:00

GIEŁDY ZAGRANICZNE

Wzrost napięcia związanego z sytuacją polityczną w Grecji znów podkopał morale obozu byków. W efekcie na trzech największych zachodnioeuropejskich giełdach przez niemal cały dzień ceny większości akcji szły w dół. Co prawda około godziny 14 kupujący skontrowali, co doprowadziło do wyjścia wskaźników w Londynie i we Frankfurcie nad kreskę, jednak na utrzymanie tych zdobyczy nie starczyło już sił. Indeksy znów mocno zanurkowały. Inwestorzy obawiają się poważnych perturbacji, po tym jak lider największej greckiej partii nie był w stanie osiągnąć porozumienia w sprawie stworzenia nowego rządu.

Te niepokoje z miejsca uderzyły w sektor finansowy, szczególnie w banki, które mają dużą ekspozycję na grecki dług. Mocno „oberwali” zwłaszcza francuscy i niemieccy pożyczkodawcy, w tym BNP Paribas oraz Commerzbank. Kolejna mocna przecena dotknęła też greckie banki.

Powodów do zadowolenia nie mieli też akcjonariusze brytyjskich firm budowlanych. Wszystko przez kolejny spadek cen domów, które w kwietniu zeszły do poziomu 6-miesięcznego minimum. Wśród najmocniej poszkodowanych były Tylor Wimpey oraz Barratt Development, tracący grubo po ponad 6 proc. Jedną z niewielu jasnych gwiazd sesji zostały papiery Royal KPN. Holenderski gigant telekomunikacyjny zyskiwał ponad 20 proc. po informacji, że America Movil zaoferował 2,1 mld EUR, by zwiększyć udział w akcjonariacie. Wzięciem cieszyły się także walory Avivy, drugiego największego ubezpieczyciela na Wyspach Brytyjskich. Rynek zwyżką kursu przyjął informację o rezygnacji ze stanowiska prezesa Andrew Mossa.